Henryk Rodziewicz
urodzony 24-04-1934
zmarł 15-07-2008
miejsce spoczynku Śmieszkowo, cmentarz Miejscowy
Nikodem Rodziewicz
urodzony 15-09-1894
zmarł 20-12-1975
miejsce spoczynku Śmieszkowo, cmentarz Miejscowy
Helena Rodziewicz
urodzona 31-01-1932
zmarła 06-02-20??
miejsce spoczynku Śmieszkowo, cmentarz Miejscowy
Aniela Rodziewicz
urodzona 26-07-1906
zmarła 20-01-1990
miejsce spoczynku Śmieszkowo, cmentarz Miejscowy
W rozdziale tym publikować będę informacje dotyczące książek związanych z Kresami lub których autorzy są z naszego Rodu. Proszę o nadsyłanie danych o książkach lub gotowe recenzje.
Kolekcja opowiada o wsi Bagramowo w obwodzie riazańskim, której właścicielami w XIX i na początku XX w. byli przedstawiciele rodów Rodziewiczów, Machtetów i Jurkiewiczów; Wśród nich są naukowcy, lekarze, nauczyciele i osoby publiczne. Książka zawiera materiały z okrągłego stołu „Madonna Riazańska”, zorganizowanego przez Muzeum Obrony i Frontu Krajowego z okazji 130. rocznicy urodzin nauczycielki i krytyczki literackiej Tatiany Grigoriewny Machtet-Jurkiewicz, wnuczki N.I. Rodziewicza. Wśród badań znajdują się materiały doktora filozofii A.W. Sołowjowa „Rodzina Rodziewiczów jest „kulturalnym gniazdem obwodu riazańskiego”, przewodniczącego komisji toponimicznej miasta Riazania N.A. Bułyczewa „O niezwykłej rodzinie Rodziewiczów i Machtetów”, „Wspomnienia Bagramowa” I.A. Lichariewej, wnuczki N.I. Rodzewicza i innych. Materiały uzupełniają fotografie.”
Streszczenie pochodzi z Riazańskiej Obwodowej Biblioteki Naukowej.
Jacek Rodziewicz
Jacek Rodziewicz ur. 1964 r. w Koninie (gałąź Lida) – saksofonista, klawiszowiec, kompozytor. Absolwent średniej szkoły muzycznej oraz Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu ( Zakład Konserwacji Papieru i Skóry). Muzyczną karierę rozpoczął pod koniec lat osiemdziesiątych w zespole Kobranocka, z którą nagrał ich pierwszą płytę, potem wszedł w skład formacji Opera, z którą wystąpił w Jarocinie. Po reaktywacji zespołu Republika nagrał z nimi album „Bez prądu”. W latach1992-97 współtworzył zespół Atrakcyjny Kazimierz, z którym zrealizował trzy płyty. W między czasie brał udział w pierwszej solowej płycie Kazika oraz Kayah. Po dłuższym rozbracie z graniem, w roku 2017 powołał do życia jazz-rockowo-latynoską supergrupę Q YA VY, z którą nagrał dwa przebojowe albumy i objechał Polskę wzdłuż i wszerz.
W 2020 roku zrealizował autorski projekt pn. Rodziewicz, który miał premierę podczas XXV Sopot Molo Jazz Festiwal (8.08.2021). W roku 2021 odniósł sensacyjny sukces zwyciężając w dorocznej ankiecie fachowego pisma „Jazz Forum”, jako najlepszy polski saksofonista barytonowy w tym roku.
Jacek Rodziewicz w warszawskim klubie „Jasmine”. Fot Adam Tarasiuk
Hieronima Rodziewicz
urodzona 19.08.1929
zmarła 11.02.2022
miejsce spoczynku Gdańsk Cmentarz Łostowicki
kwatera 13
Rząd 21
Kwatera 7
Antoni Rodziewicz
urodzony 20.08.1927
zmarł 26.04.2017
miejsce spoczynku Gdańsk Cmentarz Łostowicki
kwatera 13
Rząd 21
Kwatera 7
Stefan Rodziewicz
urodzony 1940-01-01
zmarł 2021-02-05
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera 13
Rząd 8
Miejsce 23
Andrzej Rodziewicz
urodzony 1971-07-18
zmarł 2017-05-14
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera 5
Rząd 4
Miejsce 12
Norbert Rodziewicz
urodzony 1988-07-08
zmarł 1999-08-13
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera E
Rząd 1
Miejsce 8
Wincenty Rodziewicz
urodzony 1905-03-18
zmarł 1976
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera D
Rząd 1
Miejsce 19
Leonarda Rodziewicz
urodzona 1905-04-03
zmarła 1998
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera D
Rząd 1
Miejsce 19
Andrzej Rodziewicz
urodzony 1967-11-22
zmarł 1967-11-22
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera 6D
Rząd 3
Miejsce 24
Stanisław Rodziewicz
urodzony 1967-01-14
zmarł 1967-01-21
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera 6D
Rząd 3
Miejsce 24
Bolesław Rodziewicz
urodzony 1948-03-08
zmarł 2003-11-30
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera 33
Rząd 1
Miejsce 21
Stanisław Rodziewicz
urodzony 1923-11-29
zmarł 1987-09-26
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera 18
Rząd 9
Miejsce 16
Teodozja Rodziewicz
urodzona 1919-02-22
zmarła 2009-01-19
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera 18
Rząd 9
Miejsce 16
Witold Rodziewicz
urodzony 1949-09-07
zmarł 1988-07-22
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera 18
Rząd 1
Miejsce 29
Mirosław Rodziewicz
urodzony 1953-10-15
zmarł 1980-05-16
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera 13
Rząd 15
Miejsce 13
Michał Rodziewicz
urodzony 1909-01-30
zmarł 1982-01-06
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera 13
Rząd 8
Miejsce 23
Genowefa Rodziewicz
urodzona 1912-09-15
zmarła 1990-03-21
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera 13
Rząd 8
Miejsce 22
Cecylia Rodziewicz
urodzona 1916-09-26
zmarła 1980-09-29
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera 12
Rząd 14
Miejsce 14
Aniela Rodziewicz
urodzona 1937.12.21
zmarła 2009.10.01
miejsce spoczynku Kołobrzeg Cmentarz Komunalny
kwatera 3
Rząd 3
Miejsce 4
Mieczysław Rodziewicz
urodzony ?
zmarł 2018
miejsce spoczynku Jeleniej Góry (Cieplice Zdrój), Cmentarz O.Pijarów (Stary)
nr grobu 3874
Zofia Rodziewicz
urodzona 4.02.1989
zmarła ?
miejsce spoczynku Jeleniej Góry (Cieplice Zdrój), Cmentarz O.Pijarów (Stary)
nr grobu 4565
Zdzisława Rodziewicz
urodzona 9.05.1948
zmarła 21.06.1993
miejsce spoczynku Jeleniej Góry (Cieplice Zdrój), Cmentarz O.Pijarów (Stary)
nr grobu 4263
Tadeusz Rodziewicz
urodzony 21.07.1923
zmarł 18.03.1986
miejsce spoczynku Jeleniej Góry (Cieplice Zdrój), Cmentarz O.Pijarów (Stary)
nr grobu 4263
Alina Rodziewicz
urodzona 20.09.1932
zmarła 11.06.2002
miejsce spoczynku Jeleniej Góry (Cieplice Zdrój), Cmentarz O.Pijarów (Stary)
nr grobu 3874
Helena Rodziewicz
urodzona 23.04.1907
zmarła 31.05. 1997
miejsce spoczynku Jeleniej Góry (Cieplice Zdrój), Cmentarz O.Pijarów (Stary)
nr grobu 3874
Stanisław Rodziewicz
urodzony 11.09.1951
zmarł 10.10.2018
miejsce spoczynku Jeleniej Góry (Cieplice Zdrój), Cmentarz O.Pijarów (Stary)
nr grobu 84
Bolesław Rodziewicz
urodzony 17.02.1924
zmarły 9.06. 2006
miejsce spoczynku Jeleniej Góry (Cieplice Zdrój), Cmentarz O.Pijarów (Stary)
nr grobu 813
Kazimierz Rodziewicz
urodzony 22.02.1874
zmarły 26.09.1962
miejsce spoczynku Jeleniej Góry (Cieplice Zdrój), Cmentarz O.Pijarów (Stary)
nr grobu 194
Elżbieta Rodziewicz
urodzona 5.09.1875
zmarła 2.10.1947
miejsce spoczynku Jeleniej Góry (Cieplice Zdrój), Cmentarz O.Pijarów (Stary)
nr grobu 194
Zmarł Grzegorz Szymon Rodziewicz
W dn. 23 lutego 2022 r. zmarł nagle w Warszawie , w wieku 73 lat GRZEGORZ SZYMON RODZIEWICZ z gałęzi Józefinowo.
Pogrążeni w żałobie: dzieci, wnuki, brat, bratowa i cała rodzina
Pogrzeb odbędzie sie 11 marca br. na cmentarzu Bródnowskim o godz 9.00 – kościół drewniany
Wspomienia o Grzegorzu w artykule jaki się ukazał w Gazecie Wyborczej:
W rozdziale tym będziemy zamieszczać notki o poszukiwaniach bliskich, które można nadesłać mailem.
*******************************************************************
Dzień dobry,jestem torunianką i na cmentarzu w moim mieście przy ul Gałczyńskiego dostrzegłam mogiłę kpt. pilota oficera b. 4 pułku lotnictwa – Wiktora Rodziewicza (zm. 26.08.1967).W 2018 r. obchodzimy 100lecie Lotnictwa Polskiego i w związku z tym, szukając w internecie informacji o w/w pilocie natrafiłam na stronę Stowarzyszenia Rodu.Na niej też znalazłam informację, że Rodziewicz Mikołaj – ur. 1.11.1901 r. miał brata młodszego Wiktora. Czy mowa jest o tej samej osobie? Chętnie poznałabym życiorys pilota związanego z 4 pułkiem z moich stron.Pozdrawiam i dziękuję za pomoc,
K D
*******************************************************************
Szukam informacji o Ignacym Rodziewiczu (ok.1794-1867) ze szachty, jego żona to Krystyna Pi(e)tkiewicz z Bezdan . Druga część rodziny której poszukuję to Falkowski Wincenty przed 1800 – żona Anastazja Szerejko… syn Antoni (1813-?) + Julia Podczaszanka, córka Jana i Anieli Urbanowicz, ze Zdzięcioła.
Anna Górska
*******************************************************************
Poszukuję krewnych Wacława Rodziewicza syna Jana i Janiny ur. w 1909 r w Częstochowie zmarłego ok.1980 r. w Krapkowicach. Miał brata Bronisława zamieszkałego w Bytomiu. Rodzina jego pochodziła ze wsi Łotoczki pow.Dryświaty.WR
**************
Skończyłam swoje poszukiwania przodków Ludwika Rodziewicz ojca Piotra Rodziewicza ur.1902 represjonowanego, przebywającego w obozie w Ponoj i Juży. Nie mam dalej jakichkolwiek wiadomości kim był ojciec Ludwika. Może ktoś wie?…
**************
Zwracam się z uprzejmą prośbą o jakiekolwiek informację o Andrzeju Rodziewiczu z Lidy zamieszkałym przy ul. Suwalskiej ( Pułku Suwalskiego). Przed II wojna światową prowadził sklep z wędlinami. magda.aftowicz@gmail.com Aby…
**********
Mój dziad Józef Rodziewicz – miejsce urodzenia Orgirdany 20.05.1883 rok. Jego ojciec – Rodziewicz Zygmunt, matka – Rodziewicz Izabela. Poszukuję krewnych i informacji na temat wsi Orgirdany. Mój email: lidka@js.com.pl Aby odpowiedzieć…
Rodziewicze –uczestnicy Powstania Styczniowego
Lista zesłańców na Zachodnią Syberię
1. Rodziewicz Adam – > 8 lat
2. Rodziewicz Alfons – > 40 lat Szlachcic Kowieńskiej Guberni
3. Rodziewicz Amelia – > x lat
4. Rodziewicz Barbara – > 42 lata
5. Rodziewicz Eleonora – > 5 lat
6. Rodziewicz Ewa – > 10 lat
7. Rodziewicz Franciszek – > 25 lat Szlachcic Kowieńskiej Guberni
8. Rodziewicz Józef – > 35 lat Szlachcic Mińskiej Guberni
9. Rodziewicz Julian – > 25 lat Szlachcic Wileńskiej Guberni
10. Rodziewicz Stanisław – > 21 lat
11. Rodziewicz Stanisław – > x lat Szlachcic Grodzieńskiej Guberni
12. Rodziewicz Stanisław – > Szlachcic Mińskiej Guberni
13. Rodziewicz Wincenty – > 56 lat Szlachcic Wileńskiej Guberni
14. Rodziewicz Aleksander – >
15. Rodziewicz Aleksander – > Szlachcic Witebskiej Guberni
16. Rodziewicz Karol – > Szlachcic Kowieńskiej Guberni
17. Rodziewicz Henryk – > Szlachcic Grodzieńskiej Guberni Ojciec Marii Rodziewiczówny
18. Rodziewicz Michał – > Szlachcic Mińskiej Guberni
19. Rodziewicz Józef Bonifator – >
20. Rodziewicz Wincenty syn Franciszka – > Szlachcic Wileńskiej Guberni
21. Rodziewicz Strzeżysław – > W oddziale Koziełły poległ w bitwie pod Władykami 28.V.1863 roku
22. Rodziewicz Ksawery – > W oddziale Chodakowskiego poległ W bitwie pod Bojarami 9.VIII. 1863
23. Rodziewicz brak imienia – > 32 lat Wójt Gminy Urdocim, służył w Oddziale Jastrzębskiego, poległ pod Czystą Budą 2.II.1863 roku
24. Rodziewicz brak imienia – > Poległ 24.V.1863 r. osłaniając odwrót powstańców Litew. z pod Władyki
25. Rodziewicz Matwiej – > Mieszczanin Wileńskiej Guberni
26. Rodziewicz Ludwik – > Szlachcic Guberni Wileńskiej zesłany do Riazania. Towarzyszyła mu żona Ludwika z Jamonttów
List Polskiego Tatara z 1808 r.
Oryginał znajduje się w Muzeum w Białymstoku, Nadesłał Stanisław Radziewicz.
Żurawiejki – krótkie, żartobliwe przyśpiewki wojskowe, charakterystyczne dla polskiej ( i rosyjskiej) kawalerii okresu II RP.
Źródło: www.lucznictwokonne.pl/zurawiejki
Upoważnienie. Świadectwo.
1. Galeria Alberta Rodziewicza (1911-2001) gałąź Chlebniszki
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
*Po otwarciu galerii kursor nad zdjęciem zmienia się w znak + i kliknięcie wtedy skutkuje powiększeniem
Poniżej będą filmy w kolorze z wybranymi bliskimi z wybranych zdjęć
*tymczasowo w formie linków przenoszących na stronę dysku google
1. Kliknij link do dysk google
2. Kliknij link do dysk google
2. Galeria Aleksandra Rodziewicza (1899-1968) gałąź Gierwielańce
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
3. Galeria Bronisława (1906-1992) gałąź Mińsk Litewski
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
4. Galeria Franciszka Rodziewicza (1892-1973) gałąź Chorążyce
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
5. Galeria Kazimierza Rodziewicza (1903-1989) gałąź Józefinowo
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
6. Galeria Witolda Rodziewicza (1850?-1913) gałąź Buzułuk
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
7. Galeria Antoniego Rodziewicza (1926-2013) gałąź Zawiszańce
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
8. Galeria Włodzimierza Rodziewicza (1909-1976) gałąź Witebsk
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
9. Galeria Franciszka Rodziewicza (1894 – 1958) gałąź Żuprany 1
1915-1917 Armia Rosyjska
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
1918
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
1919
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
1920
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
1921
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
1924-1929 Pulk Piechoty Bydgoszcz
Torun 1924 wrzesien
Fotografia oryginalna, tak jak przesłana do publikacji
Fotografia pokolorowana oraz poprawiona
Szkola podoficerska 61 ppulk 14-08-1926
Fotografia oryginalna, tak jak przesłana do publikacji
Fotografia pokolorowana oraz poprawiona
Bydgoszcz cwiczenia 1927
Fotografia oryginalna, tak jak przesłana do publikacji
Fotografia pokolorowana oraz poprawiona
Bydgoszcz 1928 Szkola Podoficerska 61-p-p-IV-kp.
Bydgoszcz cwiczenia 1928
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
Bydgoszcz-1929-Franciszek-Rodziewicz
Fotografia oryginalna, tak jak przesłana do publikacji
Fotografia pokolorowana oraz poprawiona
15-01-1931 41pulk piechoty suwalki
Fotografia oryginalna, tak jak przesłana do publikacji
Fotografia pokolorowana oraz poprawiona
Cwiczenia lacznosci KOP Sienkiewicze nad rzeka Lan
Fotografia oryginalna, tak jak przesłana do publikacji
Fotografia pokolorowana oraz poprawiona
79 Pulk Piechot Slonim 1933
Slonim 24-09-1933 Petulesicze, Slonim-1933 F Rodziewicz z zona z c Barbara i s Olgierdem
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
Liczba osób o nazwisku RODZIEWICZ w Polsce.
IV Zjazd 2019
W dniach 20 – 23 czerwca 2019 r. w dwudziestą rocznicę pierwszego Zjazdu Rodu, w gospodarstwie agroturystycznym „Maciejówka” koło Łącka odbył się IV Zjazd Rodowego Stowarzyszenia Rodziewiczów. Do gospodarstwa położonego wśród lasu, nad stawami rybnymi przyjechali: Leszek(Ostróda), Krystyna i Edward (Stargard), Beata i Ireneusz (Pabianice), Grażyna i Mirosław (Grodzisk Mazowiecki), Tadeusz i Alicja (Węgorzewo), Jarosław (Zielona Góra), Włodzimierz, Justyna, Grzegorz, Szymon (Warszawa), Izabell (Zalesie Dolne), Adam i Maria (Suwałki), Zbigniew (Kwilicz), Gabriela, Maciej, Mieczysław, Stanisław (Warszawa), Sylwia (Mrągowo), Magdalena i Andrzej (Pabianice) i Andrzej (Sierpc). Z okazji 20 rocznicy Zjazdu uczestnicy otrzymali różne upominki (kubki, przywieszki i dyplomy) a biesiadę Rodową „uświetnił” młody, pieczony dzik z kaszą gryczaną i sosem chrzanowym. Posiłki i spotkania odbywały się w sali ozdobionej obrazami i ceramiką Justyny Wiktorii, i „liściakami” zmarłego w 2013 r. Czesława Rodziewicza z Wrocławia. Dużym powodzeniem cieszył się turniej strzelecki z karabina pneumatycznego, który wygrał Maciej z Warszawy. Strzelanie tak sie podobało uczestnikom, ze nawet pacyfistka Izabell pozowała z karabinkiem do zdjęcia. Podczas zjazdu członkowie Stowarzyszenia, po wysłuchaniu sprawozdania z działalności i finansowego, udzielili absolutorium ustępującym Zarządem oraz powołali nowy w składzie: przewodnicząca – Krystyna Działak-Radziewicz (Stargard), vice przewodniczący: Leszek Rodziewicz (Ostróda) i Jarosław Rodziewicz (Zielona Góra). Zebrani ustalili dalszą kontynuację działalności Stowarzyszenia, problemy bieżące oraz miejsce przyszłego zjazdu w …Gdańsku. Pogoda, atmosfera i humory dopisywały dlatego wszyscy rozjeżdżaliśmy się do domów z pewną nostalgią.
Relacja WR
Zjazd 2014 …
W rozdziale tym zamieszczane będą sprawozdania z różnych imprez np. wycieczek, spotkań i innych wydarzeń.
Przepraszam podstrona jest w redakcji
Publikujemy przygotowane gałęzie do strony Rodu, które wymagają uzupełnień. Wszystkich zainteresowanych proszę o nadsyłanie uzupełnień a także propozycje nowych gałęzi. Przypominam, że nazwę gałęzi przyjmujemy za miejsce urodzenia lub działalności seniora rodziny.
1. Chorążyce więcej… | 42. Pow. Wileński więcej… | 83. Lwów więcej… |
2. Józefinowo więcej… | 43. Lipniszki więcej… | 84. Soły więcej… |
3. Krzywsk więcej… | 44. Pińsk więcej… | 85. Lida 1 więcej… |
4. Skurcze więcej… | 45. Hruszowa więcej… | 86. Wielkie Soleczniki więcej… |
5. Skurcze 1 więcej… | 46. Oszmiana 1 więcej… | 87. Puczkałówka więcej… |
6. Zagaje więcej… | 47. Jańczyce więcej… | 88. Warszawa więcej… |
7. Bakowce więcej… | 48. Wilno 5 więcej… | 89. Rudzk więcej… |
8. Witebsk więcej… | 49. Kamienica więcej… | 90. Traby więcej… |
9. Rodziewicze więcej… | 50. Wołożyn więcej… | 91. Nartuny więcej… |
10. Giry więcej… | 51. Rabinówka więcej… | 92. Żuprany 3 więcej… |
11. Kudry więcej… | 52. Mińsk Litewski więcej… | 93. Żuprany 4 więcej… |
12. Zawiszańce więcej… | 53. Łozy więcej… | 94. Stołpce więcej… |
13. Chlebniszki więcej… | 54. Turgiele więcej… | 95. Mińsk więcej… |
14. Dubniki więcej… | 55. Świdziałówka więcej… | 96. Bobrowniki więcej… |
15. Macewicze więcej… | 56. Petersburg więcej… | 97. Klim więcej… |
16. Wiaże więcej… | 57. Rudniki więcej… | 98. Wilno 6 więcej… |
17. Pilakolnia więcej… | 58. Widygorowszczyzna więcej… | 99. Sosnowce więcej… |
18. Macewicze 1 więcej… | 59. Siostrzeńce więcej… | 100. Wilno 7 więcej… |
19. Wilno więcej… | 60. Ejszyszki więcej… | 101. Drogostaje więcej… |
20. Turmont więcej… | 61. Rusaliszki więcej… | 102. Meszogoła więcej… |
21. Suwałki więcej… | 62. Adamowizna więcej… | 103. Ignatowo więcej… |
22. Wilno 1 więcej… | 63. Petersburg 1 więcej… | 104. Jasionowo&Sztablin więcej… |
23. Wilno 2 więcej… | 64. Petersburg 2 więcej… | 105. Niżny Nowogród więcej… |
24. Wilno 3 więcej… | 65. Milejszuny więcej… | 106. Żuprany 5 więcej… |
25. Plebanowice więcej… | 66. Łazy więcej… | 107. Wilno 8 więcej… |
26. Ściganie więcej… | 67. Święciany więcej… | 108. Białystok więcej… |
27. Gierwielańce więcej… | 68. Teolin więcej… | 109. Łuck więcej… |
28. Buzułuk więcej… | 69. Słonim więcej… | 110. Ejtmin więcej… |
29. Dębno (Dembno) więcej… | 70. Niemir więcej… | 111. Bezdany więcej… |
30. Żuprany więcej… | 71. Horowe więcej… | 112. Graużyszki więcej… |
31. Żuprany 1 więcej… | 72. Rodziewicze 2 więcej… | 113. Bezdany 1 więcej… |
32. Żuprany 2 więcej… | 73. Lida więcej… | 114. Nowe Święciany więcej… |
33. Bobrujsk więcej… | 74. Dworyszyce więcej… | 115. Turgiele więcej… |
34. Rakunty więcej… | 75. Niemenczyn więcej… | 116. Brusów więcej… |
35. Wilno 4 więcej… | 76. Magulenki więcej… | 117. Alizowo więcej… |
36. Wilejka więcej… | 77. Petersburg 3 więcej… | 118. Strunojcie więcej… |
37. Brześć nad Bugiem więcej… | 78. Podlipki więcej… | 119. Wilno 9 więcej… |
38. Rodziewicze 1 więcej… | 79. Czortków więcej… | 120. Świdziałówka 1 więcej… |
39. Zalesie więcej… | 80. Niemylnia (Niemilia) więcej… | 121. Bezdanolas więcej… |
40. Oszmiana więcej… | 81. Giry 1 więcej… | – |
41. Mohylów Podolski więcej… | 82. Tyfilis (Tbilisi) więcej… | – |
Kolejność zamieszczonych gałęzi jest całkiem przypadkowa i wynika z kolejności nadsyłanych materiałów.
Jeżeli nosisz nazwisko Rodziewicz (i pochodne) i chcesz zgłosić opracowaną przez siebie gałąź napisz na wlodekrodziewicz@wp.pl.
WROCŁAW cm.
Św. Ducha
ORNETA
ul. Braniewska
KRUKLANKI
cm.Komunalny
Aleksander Rodziewicz (rod. Rodziewicz)
urodzony 8.09.1898
zmarły 25.04.1981
miejsce spoczynku Szczecin, cmentarz Ku Słońcu
Kwatera Al. Zasłużonych
BARTOSZYCE cm.
ul.Kętrzyńska
OSTRÓDA
cm.Kajkowski
XXIV TARGI KSIĄŻKI HISTORYCZNEJ
Po raz 24 a po raz 6 targi książki odbywają się w odrestaurowanych Arkadach Kubickiego – potężnej budowli w ogrodach Zamku Królewskiego w Warszawie, wzniesionej blisko 200 lat temu według projektu architekta doby klasycyzmu Jakuba Kubickiego. Trudno o lepsza oprawę dla Targów Książki Historycznej, szczególnie w porównaniu do początków targów, które odbywały się w Stołecznym Klubie Garnizonowym w al.Niepodległości. Tłem dla wystawców są tu zabytkowe sklepienia z czerwonej cegły i wypełnione taflami szkła łukowate otwory arkad. W tym miejscu impreza nabrała rozmachu. Targi są przedsięwzięciem niekomercyjnym, wchodzi się na nie za darmo. Głównym organizatorem są: Porozumienie Wydawców Książki Historycznej oraz Fundacja Historia i Kultura. W ciągu czterech dni (26-29 listopada) przez arkady przewinęło sie ponad 20 tysięcy miłośników książki historycznej dla których zbudowano 125 stoisk dla ponad 220 wydawnictw, w tym 19 wydawnictw białoruskich i 3 z Rosji.
LUBLIN
na Majdanku
na mapie
POZNAŃ
cm Junikowo
PŁOCK
Stary cmentarz
GDAŃSK
cm. Garnizonowy
A.V.Mitin, N.Y.Fedotova „Opowieści Buzuluku. Księga 1. Rodziewiczowie, Zagorscy, Bołtunowowie”. Wydana w Jekaterynburgu przez wydawnictwo Ural Worker w 2020 roku, 108 stron z ilustracjami. ISBN 978-5-85383-790-4. Jest to książka o przedstawicielach buzułuckiej i petersburskiej gałęzi rodu (Gałąź Buzułuk i Gałąź Petersburg). „Książka opowiada o losach dwóch lekarzy, Ottona Adamowicza Rodzewicza i Siergieja Stanisławowicza Zagórskiego, oraz ich rodzin, którzy mieszkali w dzielnicy Buzułuku na przełomie XIX/XX w.
Ponadto zawiera wspomnienia o Buzułuku z przełomu wieków, napisane przez Jewgienija Witołdowicza Rodziewicza, którego rodzina została zmuszona do ucieczki do Polski w 1922 roku. Streszczenie zostało przygotowane przez autorów książki.
Genealogia
W rozdziale tym zamieszczono podstawowe wiadomości z szeroko rozumianej Genealogii, korzystając z książki (za zgodą autora) Alfreda Znamierowskiego – INSYGNIA, SYMBOLE i HERBY POLSKIE wydanej przez Świat Książki.
Wspomnienia
W tym rozdziale bedą zamieszczane wspomnienia, pamietniki z minionych lat. Jako pierwsze poblikujemy wspomnienia o Ananiaszu Rodziewiczu z 1874 r. Artykuł napisała Danuta Tyszyńska-Kownacka a został opublikowany w „Etnografia Polska”, t. XLI: 1997. Wiersze pisane są oryginalnym kresowym językiem z ortografią z tamtych lat.
- Danuta Tyszyńska – Kownacka-Wspomnienia o Ananiaszu Rodziewiczu (1810-12 VII 1877) przejdź
- M.Skrzetuski-Wspomnienia o ?.Rodziewiczu (1866?-19.IX.1916 r.) przejdź
- Kazimierz Rodziewicz – Wschodnim szlakiem przejdź
- Czesław Noniewicz – Za Wilnem, rozdział To miało być gniazdo… przejdź
- Ewa Higersberger – Przyczynek do wspomnień o dr. Franciszku Rodziewiczu… przejdź
- Czesław Sawicz – Fragment V – rozdziału książki „Wileńszczyzna 1919-1939” przejdź
- Janina Rodziewicz – Pamiętnik z Hagi, fragment rekopisu z Biblioteki Narodowej. przejdź
- Aleksandra Ziółkowska – Boehm – fragment książki Z miejsca na miejsce. przejdź
- Janina Barbara Michalik (z d.Rodziewicz) – Syberyjskie wspomnienia (fragment) przejdź
- Kazimierz Rodziewicz – W wojsku (fragment książki). przejdź
- Teresa Szepietowska (z d.Rodziewicz) – Wspomnienia wojenne. Rozdział Lato 1934. przejdź
- Anastazy Rodziewicz – Utracona ziemia (fragment książki). przejdź
- Marianna Rodziewicz-Kuba „Wspomnienia z Powstania Warszawskiego” – (frag. wywiadu) przejdź
- Helena Rodziewicz – „W lutym 1940 r. wywieźli nas zdradziecko aż pod chińską granicę…” przejdź
- Benedykt Gugała – „Wspomnienia z Powstania Warszawskiego” – (fragment wywiadu) przejdź
- Tadeusz Rodziewicz – Moje życie: Józefinowo – Barnsley. przejdź
- Franciszek Walinowicz – Ukarania za niewinność (fragment wspomnień). przejdź
- Stanisław Rodziewicz przejdź
- Alfons Rodziewicz przejdź
- Wspomnienia Xenii Jacoby o Romualdzie Rodziewiczu przejdź
- Moje Giżycko NR 18 Grudzień 2017 przejdź
- Mieczysław Rodziewicz przejdź
KRAKÓW
cm. Prokocim
BIAŁYSTOK
ŁÓDŹ
cm. Wojskowy
RADOM
Limanowskiego
GDYNIA
cm w Kosakowie
GLIWICE
cm Lipowy
Nowa Sól
ul. Piaskowa
ELBLĄG
cm. Dębica
Spis parafialny z 1865
WARSZAWA
WAŁBRZYSKA
KATOWICE
cm. Murckowska
Nowy rozdział, w którym publikowane będą dane o firmach prowadzonych przez Rodziewiczów. Do umieszczenia firmy na stronie potrzebne są: imię i nazwisko właściciela, nazwa firmy lub ewentualnie logo, branża działalności, adres i dane korespondencyjne.
W tym rozdziale zamieszczone będą info. o urodzinach, ślubach, zgonach i innych.
Proszę o info. zwięzłe, chętnie ze zdjęciami.
GDAŃSK
cm. Garnizonowy
BYDGOSZCZ
cm. Nowofarny
W tej zakładce zamieszczane bedą skany okładki najpiękniejszej w historii naszego kraju powieści o przyrodzie zwaną „polską Księgą Dźungli ” – Lato Leśnych Ludzi.
Proszę o przysyłanie skanów okładek z podaniem:
wydawnictwa, roku wydania i autora ilustracji (okładki) .
Dziękuję
Edward i Krystyna Radziewicz
Edward Radziewicz ur. 22 stycznia 1948 r. w Ligocie Wielkiej – gałąź Niemilnia. W roku 1977 ukończył Technikum Samochodowe w Szczecinie. Do 2001 r. był pracownikiem portu morskiego w Szczecinie zajmując się obsługą portowych urządzeń przeładunkowych. W 1980 r. wstąpił do „Solidarności”, której w 1987 r. został jej przewodniczącym a w 1988 stanął na czele Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Organizował struktury związku na Pomorzu Zachodnim.W roku 1982 r. został internowany. W 1989 r. brał udział w obradach plenarnych Okrągłego Stołu. Do 1990 r. przewodniczył zarządowi regionu NSZZ”S”. W latach 1994 – 2001 był prezesem spółek: „Doker-Port” i „Drobnica Port Szczecin”. W 2003 r. przeszedł na emeryturę a w 2006 odznaczony został Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Wolności Solidarności.. Ojciec dwóch synów i dwóch córek, dziadek sześciorga wnucząt. Interesuje się literaturą faktu, amatorsko maluje obrazy a jego hobby to podróże po Polsce. pogodny, sympatyczny i uczynny człowiek, współzałożyciel Rodowego Stowarzyszenia Rodziewiczów.
450 rocznica Unii Lubelskiej petycja do Senatu
VI zjazd
Z inicjatywy Leszka Rodziewicza z Międzywodzia i Henryka Rodziewicza ze Szczecina w dniach 3 – 6 czerwca 1999 r. odbył się w Międzywodziu, I Zjazd rodu Rodziewiczów, Radziewiczów,Rodzewiczów, Radzewiczów i Rudziewiczów, który zapoczątkował integrację naszego Rodu. Hasło pomysłodawców zjazdu brzmiało: tyle pamięci będzie po nas, ile my mamy po naszych przodkach
VI zjazd Rodu Rodziewiczów, Radziewiczów odbył się w dn.3 – 6 czerwca br., uczestniczyło w nim 78 osób. Przybyli z całej Polski a także z Niemiec i Rosji.Oto oni:
Zdzisław Radzewicz (Giżycko), Tadeusz Radzewicz (Węgorzewo), Piotr i Wiktor Rodziewicz (Warszawa), Leszek, Dorota, Rafał i Daria Rodziewicz (Ostróda), Romuald Rodziewicz (Szczytno), Mira i Paweł Rilka (Niemcy),Jan i Romuald Rodziewicz-Bielewicz (Wałdowo), Edmund Rodziewicz-Bielewicz (Szczecin), Tomasz, Iza, Piotr i Przemek Rodziewicz (Lublin), Roman, Wiesława i Marcin Rodziewicz (Sopot), Luba Bogaterijewa (Petersburg), Marina Smirnowa (Petersburg), Henryk, Grażyna i Dawid Bartwanowicz (Szczecin), Janusz i Wiktoria Rodziewicz (Zielona Góra), Bogdan, Grażyna, Mieczysław i Ewa Radzewicz (Toruń), Aleksandra, Ireneusz, Ola i Natalia Januszowie (Pabianice), Mirosław i Grażyna Januszowie (Grodzisk Mazowiecki), Andrzej i Ewa Rodziewicz (Gdynia), Adriana Byczuk (Warszawa), Wioletta i Leszek Dąbrowski (Orzysz), Krystyna i Edward Radziewicz (Stargard Szczeciński), Bożena i Gabriela Kurkowska (Warszawa), Elżbieta Rodziewicz, Katarzyna i Wiktoria (Warszawa), Jerzy i Elżbieta Rodziewicz (Białystok), Adam, Maria i Laura Rodzewicz (Suwałki), Krzysztof i Barbara Ciepiela (Słupca), Regina, Grzegorz, Sylwia i Hubert Gosk (Falęcin), Maciej Zasławski (Marcewo k.Słupcy), Justyna i Włodzimierz Rodziewicz (Warszawa), Bogdan Rodziewicz (Warszawa), Barbara i Kalina Rodziewicz (Szczecin), Leszek Rodziewicz (Międzywodzie), Izabela Radzewicz (Warszawa), Leszek i Ewa Rodziewicz (Gdańsk), Bogdan, Rafał, Konrad Rodziewicz (Łobez), Helena Rodziewicz (Łobez),Oksana, Tytus i Katarzyna Barbara Rodziewicz (Sielec).
Przebieg zjazdu: udział (w strojach szlacheckich) w uroczystości Bożego Ciała, ognisko, wycieczka do skansenu Wikingów i nad jezioro Turkusowe, spotkania autorskie Kasi i Włodka, biesiada rodowa, imieniny 3-ch Leszków, spotkania nad morzem, informacja Bogdana z działalności Stowarzyszenia, dyskusje.
Na zjeździe Kasia przedstawiła napisany przez siebie hymn do muzyki Piotra Salabera. Po raz pierwszy zorganizowała się grupa naszych juniorów: Jan, Justyna,Tytus, Oksana, Daria, Łukasz, Marcin, Dawid, Adrianna, Maciej, Rafał i Konrad.
Podziękowanie dla Leszka za zorganizowanie zjazdu, Edwarda i Krystyny za istotną pomoc oraz Teresy za świetne obiady, wszystkim uczestnikom za stworzenie niezapomnianej atmosfery pełnej życzliwości i radości.
WARSZAWA Wojskowy
na Powązkach
ŁÓDŹ
cm. Doły
GDAŃSK
SREBRZYSKO
WROCŁAW cm.
Św. Wawrzyńca
BYDGOSZCZ
cm. Wiślana
LUBLIN przy
ul. Lipowej
Helena Rodziewicz (rod. Radwan-Łodzińska)
urodzona 1894
zmarła 1986
miejsce spoczynku Toruń, cmentarz Św. Jerzego
kwatera od wejścia w prawo
KRUKLANKI cm.
przy kościele
ORNETA
ul. Warmińska
GDAŃSK
cm. Łostowicki
POZNAŃ
cm Miłostowo
BARTOSZYCE cm.
ul.Leśna
PŁOCK
cm. komunalny
RADOM
Serdecznie witam na mojej stronie, na której m.innymi zamieszczać będę informacje dotyczące Rodowego Stowarzyszenia Rodziewiczów (więcej Zjazdy Rodu)
W celu zapewnienia aktualności bardzo proszę o pomoc w jej redagowaniu, oczekując sugestii,uwag a także ciekawych materiałów.(wlodekrodziewicz@wp.pl)
Pozdrawiam
Włodzimierz Rodziewicz
Witam! W celu lepszej nawigacji na stronie, polecane artykuły i nowości będą prezentowane tutaj.
1) W aktualnościach znajduje się petycja Leszka Rodziewicza (Międzywodzie) do Senatu RP w sprawie „Uznania roku 2019 Rokiem Unii Lubelskiej”
2) Wspomnienia Jadwigi Borkowskiej – Żurek pt”Nasza Ziemia” drukowane w Moje Giżycko nr.18 z grudnia 2017 r.Podrozdział WSPOMNIENIA.
3) Sylwetki: Edwarda Radziewicza, Joanny Rodziewicz i Jakuba Kochanowskiego – podrozdział – PORTRETY RODU.
4) W podstronie Zjazdy dodano zdjęcia
Linki Rodowe
OSTRÓDA
ul. Olsztyńska
1. Danuta Tyszyńska – Kownacka-Wspomnienia o Ananiaszu Rodziewiczu (1810-12 VII 1877)
DANUTA TYSZYŃSKA-KOWNACKA
„ŻURNAL DOMOWY”
Rodzina Rodziewiczów należy do starych rodów kresowych. Pieczętowała się ona herbem „Łuk napięty”, Z herbarzy wiadomo, iż jeden z przodków, Seweryn Rodziewicz, służył w husarach w oszmiańskim powiecie, Franciszek Rodziewicz natomiast był plebanem w Leplu.
Ananiasz Rodziewicz pochodził z ziemi mińskiej. Urodził się w roku 1810. Należał prawdopodobnie do ludzi wykształconych. Umiał czytać i pisać, interesował się polityką. Jego brat był profesorem matematyki w mińskim gimnazjum. Była to tzw. szkoła „Maryjska”, założona przez Marię Fiodorowną. Ananiasz odznaczał się poczuciem humoru, walorami towarzyskimi, rozrzutnością i szerokim gestem.
W roku 1842 lub 1843 pojął za żonę Annę Raczkowską, dziewczynę z wielodzietnej rodziny ziemiańskiej pochodzącej z Mińska. Anna, szczególnie uzdolniona muzycznie, jeszcze jako młoda panienka dawała publiczne koncerty. Po zamążpójściu zrezygnowała jednak z występów i bez reszty oddała się życiu rodzinnemu. A nie było ono najłatwiejsze. Rodziewiczowie po ślubie osiedlili się w rodzinnym mająteczku Parycze, położonym w okolicach Bobrujska. Anna urodziła Ananiaszowi jedenaścioro dzieci. Czworo z nich – Michał, Jan, Anna i Adelajda – zmarło po urodzeniu, pozostałe rodziły się kolejno w latach 1844 (Ewelina), 1847 lub 1849 (Olga), 1850 (Maria), 1852 (Anna), 1857 (Apolonia), 1858 (Zofia) i na końcu w 1860 r. długo oczekiwany syn Adam. Ananiasz skłonnością do życia towarzyskiego i beztroskim usposobieniem, a Anna gościnnością i talentem muzycznym skupiali w swym domu rodzinę i chętnie tu zjeżdżających sąsiadów.
Życie typowego sarmaty, lubiącego w towarzystwie dobrze zjeść i wypić, duża rodzina i trudne na ówczas układy gospodarcze spowodowały, iż Parycze podupadły. Po 1863 r., tak ze względu na stan finansowy gospodarstwa, jak i prawdopodobnie na konieczność kształcenia dzieci, Rodzie wiczowie przenoszą się na stałe do Mińska i stopniowo sprzedają rodzinny majątek — ziemię, lasy.
Dom w Paryczach był niewielki, drewniany, otoczony drzewami. Ten, do którego przeniesiono się w Mińsku był także zbudowany z drewna, lecz osadzony na wysokiej kamiennej podmurówce. Stał przy zbiegającej w dół ulicy Magazynowej. Miał kilka pokoi, w tym gabinet ojca i pokój z fortepianem. W domu Rodziewiczów mówiło się wyłącznie po polsku, choć urzędowym językiem wprowadzonym w okresie zaborów był rosyjski. Starsze dziewczynki chodziły do miejscowego gimnazjum, młodsze uczyły się w domu i pomagały matce w gospodarstwie. Olga, Maria i Adam wykazywali szczególne zdolności muzyczne, a inne dzieci były z muzyką osłuchane na co dzień.
KRAKÓW
cm. Batowice
BIAŁYSTOK
cm. Parafialny
Dokumenty dotyczące Rodziewiczów z okolic Krzywska. Są to wyroki Sądowe, nadania Ziemi itd
KATOWICE
cm. Panewnicka
GDYNIA
cm Witomiński
GLIWICE
cm Centralny
Nowa Sól
ul. Wandy
ELBLĄG
cm. Agrykola
Bronisława Rodziewicz
Fotografia oryginalna, tak jak przesłana do publikacji
Fotografia pokolorowana oraz poprawiona
Felicja Rodziewicz z domu Borkowska
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
Franciszek Rodziewicz
Fotografia oryginalna, tak jak przesłana do publikacji
Fotografia pokolorowana oraz poprawiona
Jadwiga Rodziewicz (z mężem Bronisławem, córką Krystyną i synem Zbigniewem)
Fotografia oryginalna, tak jak przesłana do publikacji
Fotografia pokolorowana oraz poprawiona
Weronika Rodziewicz (z mężem Marianem i córką Marią)
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
Zofia Rodziewicz (z mężem Władysławem, córką Wandą i synem Ryszardem)
Fotografia oryginalna, tak jak przesłana do publikacji
Fotografia pokolorowana oraz poprawiona
Pliki cookie to małe pliki tekstowe wykorzystywane do zapisywania pewnych informacji na Twoim komputerze. Nasz serwis może wykorzystywać takie pliki do obsługi funkcji logowania. Stosowanie plików cookies podnosi standard i jakość naszych stron oraz zwiększa zadowolenie naszych użytkowników dzięki przechowywaniu ich preferencji oraz analizowaniu trendów i sposobów poruszania się po naszym serwisie. Ponadto takie pliki umożliwiają „zapamiętanie” wybranych przez użytkownika ustawień i personalizację interfejsu użytkownika. Więcej o nich przeczytasz pod adresem www.wszystkoociasteczkach.pl.
Cookies nie są szkodliwe ani dla Ciebie ani dla Twojego komputera i danych. Istnieje jednak możliwość wyłączenia ich obsługiwania przez używaną przeglądarkę.
Poniżej prezentujemy sposoby wyłączenia obsługi plików cookies w popularnych przeglądarkach:
- Przeglądarka Opera
- Przeglądarka Firefox
- Przeglądarka Chrome
- Przeglądarka Internet Explorer
- Przeglądarka Safari
- przeglądarki w systemie iOS
- przeglądarki w systemie Android
- przeglądarki w systemie Windows Phone
- przeglądarki w systemie BlackBerry
body {background: #383838 !important;}div {background-color: #383838 !important;}header,nav,table,th,tr,td,dl,ul,li,ol,fieldset,form,h1,h2,h3,h4,h5,h6,pre {background: transparent !important;}* {color: #B6AA7B !important;}a:link,a:link *,a:link:hover,a:link:hover *,a:link:active,a:link:active * {color: #B6AA7B !important;}a:visited,a:visited *,a:visited:hover,a:visited:hover *,a:visited:active,a:visited:active * {color: #D9C077 !important;}
Dwór Marzeń – Katarzyny Rodziewicz. Oferta.
Witam!
Emilia Rodziewicz, żona Wacława Minkiewicza urodziła 25 czerwca 1914 r. w Petersburgu syna Janusza.
Późniejszego satyryka, poety i konferansjera, zmarłego 29 maja 1981 r. Czy ktoś zna rodzinę Emilii ?
wlodekrodziewicz@wp.pl
——————
Witam. Szukam informacji o moich przodkach. Rodziewicze herbu Łuk, krewni Marii Rodziewiczówny. Mój pra bądź prapra dziadek nazywał się bodajże Kazimierz, był żołnierzem. Moi przodkowie posiadali majątek ”Rodziewicze” pod Grodnem.
Proszę o jakiekolwiek informacje.
Pozdrawiam.
Czy ktoś może mi pomóc szukam żon moich pradziadków Ignacego Rodziewicza, Gabryela Rodziewicza oraz Marcina Rodziewicza z gaęzi Zawiszańce z góry dziękuje. mateuszrodziewicz.sp1@wp.pl
Pisali o nas…
W Kurierze Szczeciński z dn. 13 lipca br. Agnieszka Kuchcińska – Kurcz na podstawie rozmów na wyciecze z przedstawicielami naszego Rodu (uczestnikami VII Zjazdu) przedstawiła w interesujący i syntetyczny sposób spostrzeżenia o naszym Rodzie.
Soleczniki
Litwa
Maria Rodziewiczówna
Lato Leśnych Ludzi
Wyd: Nasza Księgarnia
rok wyd.1988
autor ilustracji: Leon Urbańczyk
XXII TARGI KSIĄŻKI HISTORYCZNEJ
W dniach 28. 11 – 1. 12.2013 r. w Arkadach Kubickiego w Zamku Królewskim w Warszawie odbyły się XXII Targi Książki Historycznej, którym towarzyszyły: IV Salon Książki Muzealnej, III Salon Bibliotek, II Salon Książki Białoruskiej, I Salon Historycznej Książki Rosyjskiej, Konferencje i spotkania z autorami, Pokazy grup rekonstrukcyjnych, Lekcje muzealne dla dzieci i inne.
Ponad 250 wydawców z całej Polski przyciągnęły do pięknych wnętrz Akrad Kubickiego nieprzebrane tłumy miłośników książek historycznych i interesującej przeszłości. W stosiku Domu Spotkań z Historią (ul.Karowa 20) znalazłem ciekawy album Świat Kresów autorstwa Tomasz Kuby Kozłowskiego i Danuty Błahut-Biegańskiej, Album Karol Beyer (1818-1877) autorstwa Danuty Jackiewicz (o pierwszym zawodowym fotografowi i twórcy polskiej szkoły profesjonalnej fotografii). Wydawnictwo Świdermajer z Otwocka przedstawiło ciekawą książkę Twórcy Stylu Świdermajer, i książki z ilustracjami właściciela Brzegu (Otwocka) Michała Elwiro Andriolliego (1836-18930). Ciekawostką były 4 tomy książki Nekrologi „Kuriera Warszawskiego” z lat 1846-1861 autorstwa Andrzeja Tadeusza Tyszki – Wydawnictwo Biblioteki Publicznej w Warszawie. Nagrodę KLIO 2013 w kategorii autorskiej otrzymała Stanisława Jaczyńska za książkę „Ocaleni od zagład.Losy oficerów polskich ocalałych od masakry katyńskiej” Wydawnictwo Bellona SA.
4 grudnia 2019 r. zmarła w Warszawie
ppor. Julita Bogumiła Marciniak ( zd. Rodziewicz-Bielewicz) ur. 29 lipca 1931 r.w Brodnicy
Żołnierz Powstania Warszawskiego ps.”Jagienka” 3 Batalionu Pancernego AK „Golski”,
sanitariuszka w Szpitalu Maltańskim.
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym.
W dn. 20 maja 2019 r. zmarł w wieku 84 lat prof. dr hab Mieczysław Rodziewicz, archeolog, egiptolog.
z gałęzi Józefinowo. Uroczystości pogrzebowe odbyły się we wtorek 28 maja 2019 r.
na Wólce Węglowej w Warszawie.
Żona i syn z Rodziną
Zmarł Wiktor Rodziewicz
W dn. 6 kwietnia 2018 r. zmarł w wieku 98 lat, w Warszawie senior gałęzi Brześć nad Bugiem Wiktor Rodziewicz.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się 18 kwietnia br. o godzinie 11 na cmentarzu w Marysinie Wawerskim przy ul.Korkowej
W dniu 28 lutego 2018 r. zmarła w wieku 57 lat
Agnieszka Kobylińska z domu Rodzieiwcz,
córka Aleksandra i Zofii z gałęzi Józefinowo
Msza św. odbędzie się w kościele pw. św.Feliksa przy ul.Kościuszkowców 85A
(Warszawa – Marysin Wawerski) 8 marca o godz 12,
po której nastąpi pogrzeb na cmentarzu przy ul.Korkowej 152
Rodzina
W dniu 27 maja 2017 r. zmarł w wieku 94 lat
Edward Rodziewicz syn Feliksa z gałęzi Chlebniszki
Rodzina
W dniu 9 lipca 2016 r. zmarł w Warszawie, w wieku 87 lat
Zygmunt Mogiła-Lisowski
Żołnierz 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK
Msza święta żałobna odprawiona zostanie we wtorek 19 lipca 2016 r. o godz 11.00
w Katedrze Polowej Wojska Polskiego przy ul.Długiej 13/15 po której nastapi
wyprowadzenie Zmarłego do grobu rodzinnego na cmentarzu w Pyrach.
Rodzina i Przyjaciele
Anna Leszczyńska – Rodziewicz
Msza św. pogrzebowa odprawiona zostanie 12 lutego 2016 r. o godz.10.30
w kościele p.w. Wszystkich Świętych przy ul.Mostowej.
Pogrzeb odbędzie się o godzinie 12.30 na cmentarzu Junikowo w Poznaniu.
Radek, Ania i Tosia
Joanna Rodziewicz
Joanna Rodziewicz ma nieograniczony apetyt na życie i rozwój dlatego jej zainteresowania są niesamowicie bogate: muzyka, yoga, treningi motywujące do zdrowego, twórczego i odpowiedniego życia. Należy do osób zakręconych pozytywnie.
Znajomi mówią o niej: ” Asia jest eteryczną kobietą obdarzoną niesamowitym talentem malarskim. Ma cudowne zdolności w „marszu ku rozwojowi”. Ukończyła Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie. Ogromne doświadczenie artystyczne zostało wykorzystane przy kręceniu takich filmów jak”Ogniem i Mieczem”, współpracowała z teatrami: Teatr Wielki w Warszawie i Teatr Komedia tamże. Do tej pory nie miała swojego wernisażu, dlatego na tej stronie pokazujemy kilka jej prac w oczekiwaniu na realny pokaz.
W poniższym linku znajduje się wywiad TVP Szczecin z Leszkiem Rodziewiczem z dn. 2 maja 2019
WARSZAWA
cm. Bródnowski
ŁÓDŹ
SZCZECIŃSKA
WROCŁAW
cm. Grabiszyn
GALINY
(Gmina Bartoszyce)
Jadwiga Rodziewicz (rod. Okońska)
urodzona 20.08.1911 r.
zmarła 20.10.1986 r.
miejsce spoczynku Skolimów, cmentarz Miejscowy
kwatera Aktorów
GROBY SYMBOLICZNE
(poza cmentarzami)
GDYNIA ?
3.
Krzywsk – Linia Holszańska
NIE MA GAŁĘZI 03.ppt – znalazłem 03.gif, ale nie wiem jak z jej aktualnością !!!
Mapa II RP
BRISTOL
Michelin
k. Włocławka
GDAŃSK
cm. św. Ignacego
Witamy w części witryny dostępnej jedynie dla zarejestrowanych użytkówników 😉
W miarę rozbudowy będziemy starali się dodawać nowe funkcjonalności dla naszej małej społeczności zainteresowanej swoją historią. Na chwilę obecną każdy z nas może przez wybranie z menu opcji Wyślij artykuł wnieść do naszego serwisu coś swojego, taki mały własny wkład; może to być artykuł dla którego można wybrać miejsce na stronach przez wczytanie się w możliwe opcje, może to być ogłoszenie o poszukiwaniu swoich bliskich, nowe informacje, których brakuje w witrynie, a powinny być. Mogą to być również kroniki narodzin, a może ciekwe aktualne wydarzenia z rodzaju twórczości, zjazdów, swoich opiniach o nich. Każdy z nadesłanych artykułów ukaże się natychmiast po zatwierdzeniu przez administratora i wszelkie błędy mogą wtedy też zostać poprawione, więc proszę się nie zrażać, że się popełni ewentualną pomyłke, czy przy złym wybraniu kategorii, czy inną; podobno pierwszym razem przy takim dodaniu swojej treści, można się pomylić – po prostu wszystko jest kwestią wprawy 😉
Kolejną nowością dla nas zarejestrowanych autorów i budowniczych naszej społeczności jest możliwość wyświetlenia listy wszystkich zarejestrowanych użytkowników przez wybranie z menu opcji Użytkownicy. Wyświetleni są oni w liście z nazwą użytkownika jaką podali podczas procesu rejestracji. Po kliknięciu na nazwę naszego użytkownika wyświetli się formularz listu, który można do niego napisać bezpośrednio na adres mail, który podał podczas rejestracji, z pominięciem naszej witryny. Daje to możliwość nawiązywania kontaktów i poszukiwań swoich bliskich.
Zaś wybranie z menu opcji Twoje konto pomaga zarządzać parametrami naszego konta w witrynie; można tu nie tylko zmienić hasło dostępu, ale również inne dane, które być może pomogłyby innym nas odnaleźć poprzez na przykład czytelniejsze wprowadzenie nazwy własnej użytkownika, no nie wiem. Dla osób przebywających obecnie za granicami Polski dużym ułatwieniem może w tym miejscu okazać się również możliwość zmiany czasu, w którym mogłaby się wyświetlać witryna, albo możliwość zmiany języka wyświetlanych komunikatów systemowych, jak choćby opcji różnego rodzaju pomocy jaką zapewnia użytkownikowi witryna, kiedy język polski w rozumieniu nie jest już taki dobry po latach zagranicą.
Serdecznie zapraszam do jak najowocniejszego korzystania z naszej witryny,
Włodzimierz Rodziewicz
Folwark Sołtanów
Fotografia oryginalna, tak jak przesłana do publikacji
Sołtan, Lubiczankowscy, Rodziewicz Ksiądz Lucjan Sołtan, na prawo od baldachimu z herbem Sołtanów, pod którym siedzi Irena z Rodziewiczów, primo voto Lubiczankowska po Mieczysławie Lubiczankowskim; wileńszczyzna zapewne lata trzydzieste XX w., kopia zdjęcia ze zbiorów Nowickich w Warszawie
Fotografia pokolorowana oraz poprawiona
Stroje i pasy
KRAKÓW
cm. Rakowicki
Oryginalna widokówka z 1938 r., adresowana do kpt.Grzegorza Rodziewicza zamieszkałego w Modlinie a urodzonego 20.08.1904 r. na Podolu.W 1921 r. wstąpił do szkoły podchorążych w Warszawie, a później po kursie oficerów łączności w Zegrzu został podporucznikiem. Dane wg.Akt personalnych z lat 1920-1938, znajdujących się w Centralnym Archiwum Wojskowym w Warszawie.
Zakończenie obchodów Unii Horodelskiej
6 październnika 2013 r. zakończono roczne obchody 600 rocznicy Unii Horodelskiej.
Towarzystwo Miłośników Ziemi Horodelskiej z Parafia św.Jacka w Horodle zorganizowało ostatni dzień uroczystości.
W niedzielę (6.X.) uroczystości przebiegały nastepująco: spotkanie przy kopcu Unii Horodelskiej, złożenie wieńca przy obelisku, poświęcenie okolicznościowej tablicy pamiątkowej znajdującej się w murze dzwonnicy, uroczystośc we mszy św. i procesja różańcowa – kazanie wygłosił Krzysztof Grzesiak z KUL a oprawę muzyczną stanowił zespół Florapari z Krakowa.
Na zakończenie odbyła się konferencja popularno-naukowa w restauracji „Sawa”, którą prowadził prezes TMZH -Dariusz Tuz.Referaty wygłosili: prof. Tadeusz Trajdos (IH PAN) „Podsumowanie wystąpień naukowców w konferencjach towarzyszącym uroczystościom”, Leszek Rodziewicz „Tajemnice barw narodowych” (SRR), Andrzej Madaj „Solidarność dla samorządności” (Fundacja Pro Publico Bono). Spotkanie zakończył Dariusz Tuz dziękując wszystkim za udział w obchodach i zapraszając obecnych na obiad.
Fabryka – promocji Rodziewicz i s-ka Tadeusz Rodziewicz Projektowanie i skład publikacji – książki, gazetki reklamowe, ulotki, plakaty itp. Al.KEN 85, 02-777 Warszawa |
Poszukuję informacji na temat mojej rodziny.Chodzi mi o moich dziadków,pradziadków i dalej.Mam takie informacje mój ojciec Edward urodził się w 1902 roku we wsi Zofiówka w pow.łuckim niedaleko miejscowości Kiwerce. Miał rodzeństwo Helenę ur.1904r i Bronisławę oraz Leonarda ur.1906r(bliźnięta).Dziadek Józef Wiktor Rodziewicz był prawdopodobnie nadleśniczym na Polesiu,babcia Zofia Rodziewicz z domu Morżycka była gospodynią domową. Dziadek prawdopodobnie w 1919r został wywieziony na Syberię.Za każdą informację z góry dziękuję.Mój adres rodjan50@wp.pl
2. M.Skrzetuski-Wspomnienia o ?.Rodziewiczu (1866?-19.IX.1916 r.)
Dziadek
Pamięci ułana 1 Pułku Ułanów Legionów Polskich, Rodziewicza, poległego dn. 19 września 1916 r. na Wołyniu pod Sitowiczami.
Pierwszy raz zetknąłem się z nim na ćwiczeniach organicyi w „koszarach” przy ulicy Żórawiej. Było to we wrześniu 1915 r. Wiekiem i postawą wojskową odcinał się jaskrawym kontrastem od swych młodocianych towarzyszy. Nazywano go „rosyjskim podoficerem”, co zresztą na pierwszy rzut oka odpowiadało jego zewnętrznemu wyglądowi. Średniego wzrostu, krępy, dobrze zbudowany, trzymający się prosto, o mikołajewskich wąsach, w skautowem ubraniu koloru zielonkawego, wydawał się być intruzem w tem kółku, złóżonem przeważnie z uczącej się młodzieży. Choć pewno już piąty krzyżyk na muskularnych nosił barkach, odznaczał się karnością i bynajmniej nie korzystał wobec swoich komendantów z powagi, jaką nadawały mu jego podeszłe lata. Trudno było dowiedzieć się czegoś o nim, gdyż nikt go nie znał, a pytać wprost nie śmiano.
Wyjechałem w pole i wkrótce zapomniałem o tej ciekawej postaci. Jakież było moje zdziwienie, gdy w końcu sierpnia 1916 r. przyszedł on właśnie do naszego fusrajtarskiego szwadronu, rozłożonego w lesie pod Sitowiczami. Byliśmy wtedy w rezerwie, chwilowo przydzieleni do piątego pułku. Przypomniałem mu się natychmiast i zapytałem o bliższe szczegóły zjawienia się jego. „Nie chcieli mię puścić, ledwie się wyrwałem… Przyjechałem z transportem…” Oto wszystko — dziwne, lecz nie śmiałem wprost pytać o więcej. W polu żołnierz mało interesuje się drugim, mundur demokratyzuje i upodabnia wszystkich.
Dopiero w parę dni potem dowiedziałem się, że pochodzi z Warszawy, nazywa się Rodziewicz, jest żonaty, ma również dzieci. Oczywiście zaraz w pierwszych dniach przylgnęła do niego, powszechnie przyjęta w Legionach, nazwa: dziadka.
„Dziadek” szybko zyskał sobie ogólną sympatyę. Nigdy nie uchylał się od niczego, zawsze chętny do każdej roboty, gorliwie i sumiennie spełniał wszelką „służbę”. Gdy czas wolny pozwalał, rozbierał się do pasa i, wykonywując gimnastyczne ruchy, oblewał piersi zimną wodą. Jak już zaznaczałem, był krzepkiej budowy ciała, o dobrze rozwiniętych mięśniach. Patrząc na niego, zdało się, że śmierć nie może mieć przystępu do tego człowieka, tak bujne jeszcze było w nim życie.
Prócz troski o zdrowie, lubił często leżeć pod drzewem i skrzętnie pisać w swoim pamiętniku. Postać ta, pełna pogody i świadomości, swej roli, wpływała dodatnio na otoczenie, w którem się znajdowała.
W miesiąc potem dostaliśmy odcinek pod temiż Sitowiczami. Było to 19 września. Pluton nasz pełnił służbę. Patrol, do którego należał Rodziewicz, o godz. 5-ej rano zmienił nocną placówkę. Dzień wstawał jasny. Około 10-ej godziny artylerya nasza, na skutek raportu o umacnianiu pozycyi nieprzyjacielskich, zaczęła strzelać w okopy rosyjskie. Ogień trwał godzinę. Brać ułańska wyległa na okopy, by lepiej obserwować granaty, padające po stronie .przeciwnika. Ani jeden strzał nie padł z tamtej strony. Zdało się, że Moskale wymarli. O godz. 11-ej zamilkły armaty. Komendant placówki, patrolowy Morgan, bierze trzech ludzi na ochotnika, między którymi znajduje się Rodziewicz, i podkrada się pod nieprzyjacielskie druty. Zdziwienie ogarnia ułanów; cisza… Idą dalej: okopy puste… Natychmiast śle Morgan meldunek do komendy szwadronu o wynikach patrolu. Podpor. Rylski szybko organizuje wycieczkę; zbiera pluton i marsz pod okopy rosyjskie. Trzeba było widzieć twarze tych ludzi, z jaką szli radością: spieszno im było. Do plutonu po drodze przyłącza się placówka. Idą śmiało—wokół nich cisza. Są pewni powodzenia: „tak z parę granacików między drutami!..” Już są niedaleko… Wtem gruchnęła salwa. Kule biją gęsto, celnie — obsypują formalnie oddział. „Cofać się!” — pada rozkaz. Zbyt są odsłonięci — już dwóch rannych, jeden zabity — znów ranny — oby prędzej! Gotowi wytłuc wszystkich… Trafiony ekrazytówką w szyję, pada Rodziewicz: obu rękoma chwycił się za czapkę i tak pozostał, nie jęknąwszy nawet. Pod gradem kul dwóch kolegów, pełzając na brzuchach, przywlekło go za nogi do okopu. Serdeczny żal ogarnął towarzyszy na wieść o zgonie „dziadka”. Nie chciano wierzyć, by śmierć mogła skosić tego mocarza. Był jak dąb, to też zginął, jak powalony gromem.
Na zakończenie pewien drobny, lecz ciekawy przypadek:
Było to na krótki czas przed fatalnym dniem. Czekaliśmy przed komendą piątego pułku na łopaty: mieliśmy pogłębiać rowy strzeleckie. Narzędzia wydawał nam sierżant Sulkiewicz (pseud. Michał Czarny). Nagle ktoś zwrócił się do Rodziewicza, nazywając go „dziadkiem”. Sulkiewicz, myśląc, że to do niego było skierowane to słowo, zwrócił uwagę młodemu ułanowi, który śmiało mógł być jego synem, na niestosowne zachowanie się jego. Na to Rodziewicz:
— „Ależ, dziadku, nie gniewajcie się — obywatel ten nie was, a mnie tak nazwał. Zresztą… czy my obaj nie wyglądamy na dziadków?”
Sulkiewicz, udobruchany, uśmiechnął się. Nikt nie przypuszczał wówczas, że za
niespełna dwa tygodnie, w jednym dniu, niemal w jednej godzinie, nieubłagane prawo wojny położy na obydwóch „dziadkach” ostatni stygmat śmierci.
M. Skrzetuski.
Źródło: Wiarus 1918, zeszyt 14, mikrofilm 89968 Biblioteka Narodowa w Warszawie
8 grudnia 2015 r. zmarł w Katowicach w wieku 64 lat
Zdzisław Rodziewicz
Muzyk, członek kapeli podwórkowej, pochowany w Świętochłowicach.
Krystyna Rodzewicz
Info o tomiku wierszy „Indeks Szczęścia”
Cóż jest Szczęście? Z czego się bierze? Skąd przychodzi? Czy można je w ogóle zdefiniować?
(…) Czyni to szczecińska Poetka, Krystyna Rodzewicz, debiutując tomikiem wierszy Indeks Szczęścia, w którym to zbiorze próbuje ponazywać swój świat uczuć, wrażeń, doznań, posegregować zdarzenia, wspomnienia, chwile ulotne teraźniejszości i oczekiwanie na …przyszłość. I nie jest to oczekiwanie bezrefleksyjne, to proces wciąż analizowany, dylematy jak te w wierszu Jak to nazwać
(…) Pragnąć i szukać spełnienia/ Czy spełniać się/ szukając pragnienia/ Odpowiadając na pytania/ do celu dochodzić Czy/ stawiając pytania cel odnajdywać//.
(…) Akcenty padają równo rozłożone na słowa, na znaczenia, na pojęcia, na emocje… egzystencja i transcendencja, materia i duch słowa, powaga i ironia, zabawa i kpina z tychże wszystkich znaczeń – to także charakterystyczna cecha języka/stylu Autorki Indeksu Szczęścia.
Nie stroni Krystyna Rodzewicz od języka kolokwialnego, przyznaje, że lubi w poetycki wywód wtrącić ironiczną puentę podkreślającą grę słów, ot choćby w wierszach: Stanąć na wysokości czy Wesele, pełnym także symbolicznych aluzji. Bawi się rymem i rytmem, niektóre z wierszy, z refrenami i melodią frazy, mogłyby być piosenkami. Czasem nawet aluzją do piosenki, np. Jeremiego Przybory i oryginalny dialog z tekstem Poety.
(…) Wielką urodą Indeksu Szczęścia są fotografie
(…) (ze wstępu: Szczęście zaakcentować w… Indeksie…)
Jakub Kochanowski
Ur. 17 lipca 1997 r. w Giżycku, syn Iwony Kochanowskiej (z d. Rodziewicz) nauczycielki WF i trenerki giżyckich siatkarek. Siatkarz, reprezentant Polski, w sezonie 2018/2019 występuje w drużynie Skra Bełchatów gra na pozycji środkowego.Jakub to bez wątpienia jeden z największych talentów w polskiej siatkówce.W kadetach i juniorach sięgał po tytuły w mistrzostwach świata i Europy. Był też kapitanem”złotej” drużyny, która w ubiegłym roku w czeskim Brnie w pięknym stylu zdobyła tytuł najlepszej drużyny Świata do 21 lat, gromiąc Kubę w finale 3:0. Młode Orły odniosły 48 zwycięstw z rzędu. Niewątpliwy talent Kuby wspierany jest imponującymi warunkami fizycznymi: wzrost 199 cm. waga 85 kg. 9 września 2018 r. w meczu finałowym Mistrzostw świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska pokonała Brazylię 3:1 i została mistrzem Świata. Mecz oglądało 9,62 milionów ludzi na całym świecie. Kuba debiutujący w kadrze seniorów pokazał dużą klasę. Gratulujemy i pozdrawiamy, życząc dalszych sukcesów.
Senat 450 rocznica Unii Lubelskiej
WARSZAWA cm.
Stare Powązki
WROCŁAW
cm. Osobowice
Jerzy Rodziewicz Toruń
urodzony 1926
zmarły 1944
miejsce spoczynku Toruń, cmentarz Św. Jerzego (grób symboliczny).
kwatera od wejścia w prawo
Starodruki Rodu Orzepowskich (powiązanych z Rodziewiczami)
Tekst Wywodu z Ksiag Szlacheckich 1820
Uchwała Sejmu Królestwa Polskiego z 7 lutego 1831 r. normującą kwestię polskich barw narodowych (oryginał znajduje się w Bibliotece Polskiej w Paryżu).
Kopia dekretu wywodowego Rodziewiczów herbu Łuk.
Wypis Z Ksiąg Szlacheckich Guberni Litewsko Wileńskiej
Wypis Z Ksiąg Szlacheckich Guberni Wileńskiej Familii Urodzonych Rodziewiczów Herbu Łuk Roku 1804
Wypis z Ksiąg Szlacheckich Familii Rodziewiczów herbu Jastrzębiec.
Oryginalny herb Jastrzębiec
4.
Skurcze
Linia Wołyńska
pochodząca od Sebastiana Rodziewicza
z 3 pokolenia od Antoniego.
Najbliżsi Mariana Rodziewicza (Foto z 1935r.)
Stoją od lewej (góra): Jadwiga (córka), Zygmunt (brat), Jadwiga (córka),
Jan (brat), Kasia (żona Pawła), Maria (córka), Paweł (brat).
Siedzą: Paulina (żona), Helena (mama), Marcin.
Stoją od lewej (dół): Adam (syn),Roman (syn).
Łuck założony został przez wodza Dulebów i istniał już w VII wieku. W kronikach pisanych pojawił się w XI wieku, w roku 1085. miasto powstało w zakolu rzeki Styr, dopływu Prypeci. Dzielił zmienne całego Wołynia, zmieniał wraz z nim swą przynależność państwową i kulturalną.
W 1349 roku książę Lubart, syn Giedymina – księcia Litwy, buduje zamek. Zbudowano go na wzgórzu między Styrem a jego dopływem Głuszczcem. Zamek rozbudowywany był 200 lat. Przez wieki spełniał różne funkcje i dotrwał do dzisiaj. Są pozostałości zamku górnego, mury obronne, trzy baszty, dom szlachecki i biskupi. Z zamku dolnego jest (baszta Czartoryskich.
W herbie Łucka wyobrażony jest napięty łuk ze strzałą |skierowaną ku górze. Herb ten przypadkowo jest identyczny z herbem Łuk, jednym z herbów, którym pieczętował się litewski ród Rodziewiczów, z którego pochodził Sebastian Rodziewicz.
Z zabytków w Łucku oprócz zamku Lubarta (XIV-XVI w.) znajduje się kościół Jezuitów (XVII w.) przebudowany (XVIII w.) na katedrę rzymsko – katolicką. Także pozostałości klasztorów Brygidek (XVII-XVIII w.), Dominikanów, Trynitarzy i Szarytek (wszystkie z XVII w.). Klasztor Bazylianów (XVII w.), kościół i klasztor Bernardynów (XVIII w,) przebudowany (XIX w.) na prawosławn ą cerkiew katedralną. Także dwie cerkwie greckokatolickie (XVII w.) i obronna synagoga (XV w.) czyli tzw. mały zamek i liczne zabytkowe kamienice (XVI-XVIII w.). Przez Łuck przepływa dopływ Prypeci, rzeka Styr, która łączy południe krainy z północą. Po rzece spławiano drewno z północy na południe, a odwrotnie płody rolne.
Łuck i jego powiat położony jest w centralnej części Wołynia co sprzyjało administrowaniu ziemią wołyńską. Powiat graniczył z innymi powiatami województwa: na zachodzie z horochowskim, na północy z kowelskim i sarnęńskim, na wschodzie z kostopolskim i równieńskim, na południu z dubie ńskim. Powierzchnia powiatu 2 obejmowała 4 767 km . Ludność powiatu w 1931 roku to 291 tysięcy mieszkańców i szacuje się, że do drugiej wojny wzrosła do 317 tysięcy z czego Polaków było 61,5 tysiąca co stanowiło 19,5 procent.
W powiecie były cztery miasta: stolica Łuck (mieszkańców 40 tysięcy), Ołyka (mieszkańców 6 tysięcy), Rożyszcze (mieszkańców 5 tysięcy), Torczyn (mieszkańców 3 tysiące). Najwięcej Polaków było w Łucku – 34 % wobec 45 % Żydów, najmniej w Torczynie – 10 % wobec 83 % Żydów. Resztę stanowili Ukraińcy i inne mniejszości. Ukraińcy żyli na wsiach, gdzie mieli zdecydowaną przewagę ilościową nad innymi narodowościami.
Niemiecki spis z roku 1942 wykazał 52,5 tysiąca mieszkańców w powiecie. Znaczy to, że w latach 1939-1942 ubyło 9 tysięcy osób na skutek wojny obronnej 1939 roku, bolszewickich aresztowań, zsyłek, wcieleń do wojska i strojbatalionów. W okresie okupacji niemieckiej i ukraińskich ataków w latach 1941-1944 ubyło 11 tysięcy Polaków. W okresie naporu ukraińskich band zorganizowano 56 wiejskich „placówek” samoobrony antyukraińskiej i liczne placówki i oddziały samoobrony w miastach, szczególnie w Łucku. Powiat łucki przed 1939 rokiem podzielony był na gminy: Kołki na północy, Ołyka na wschodzie, na zachodzie Torczyn i na południowym zachodzie Czoruków. Gmina Czoruków w powiecie łuckim obejmowała wsie: Nieśwież, Zagaję, Chrobrów, Jeziorany Szlacheckie, Skurcze, Aleksandrówkę, Ławrów i kolonię Bakowce, także inne wsie.
Wszystkie miejscowości osiedlenia się SEBASTIANA RODZIEWICZA i jego synów, Ławrów, Skurcze, Zagaję, Nieświcz i Bakowce leżą w bliskości Łucka, w odległości od 15 do 25 kilometrów od miasta, w kierunku południowo – zachodnim. Najdalej na południowy wschód wysunięte są Skurcze, potem Zagaję, Nieświcz. Ławrów i Bakowce leżą najbliżej, właściwie już w kierunku południowym od Łucka. We wszystkich miejscowościach była dobra ziemia, czarnoziemy i lessy. Ze względu na dobrą ziemię lasów było niewiele. Uprawiano pszenicę, buraki, grykę i słynną ze swej wartości wołyńską koniczynę. Wiele było pięknych sadów cieszących oko szczególnie wiosną. Hodowano bydło ale nie tyle ile w czasach pańszczyźnianych folwarków, w wiekach od XVI do XVIII. Wołyń słynął w tych wiekach z hodowli wołów będących eksportowym towarem tych ziem. Woły przeganiano do Polski i do granic Niemiec w celu sprzeda ży, w wołyńską wołowinę zaopatrywała się Polska i Europa zachodnia.
Obecnie Łuck (po ukraińsku Łuck) jest stolicą Obwodu Wołyńskiego (województwa). Ma około 220 tysięcy mieszkańców, jest miastem przemysłowym i częściowo uniwersyteckim, są w nim nowe dzielnice mieszkaniowe i duże tereny parkowe. Zachowano stare miasto i niektóre zabytki. Łuck cierpi na wielką porosyjską i pobolszewicką biedę tych ziem. Obecnie w tej okolicy, po polskich osiedlach nie można znaleźć żadnych śladów, domy i obejścia zostały spalone a teren dokładnie zaorany (według: Adam Peretiakowicz „Polska samoobrona w okolicach Łucka”, Ośrodek Badań Społeczno-Kulturalnych Towarzystwa Zachęty Kultury – Katowice 1995). Jan Rodziewicz, który odwiedził rodzinne strony Skurczą w roku 1980 relacjonuje obecny stan. Poprowadzono nowe drogi, kościół, plebania i grobowce cmentarne zostały rozebrane, na miejscu kościoła znajduje się wiejski dom towarowy, wycięto stare drzewa we wsi i las, zniszczono i zaorano byłe polskie kolonie w okolicy, wiatraki i przedwojenny dom skurecki zostały spalone, na terenie folwarku powstał kołchoz, kołchoźnikom pozostawiono tylko działki przyzagrodowe.
Mapa II RP
CHARKÓW
cm. Piatichatki
Warszawa cm Wojskowy
na Powązkach
GALINY 2
(Gmina Bartoszyce)
ŁÓDŹ
ZARZEW
GDAŃSK
cm. św. Jadwigi
AKTUALNOŚCI
Chorągiew Rzeczypospolitej na Pałac Prezydencki Moja batalia o jej przywrócenie do życia publicznego
Gubińska Nagroda Kulturalna im. Corony Schroter
Wręczenie Medal Hereditas Saeculorum Katarzynie Rodziewicz
Fotografia oryginalna, tak jak przesłana do publikacji
Karolina Rodziewicz
Fotografia 12x powiększona, pokolorowana oraz poprawiona
Wykaz nazw geograficznych związanych z nazwiskiem Rodziewicz według „Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” Warszawa 1888
VII Zjazd Stowarzyszenia Rodu Rodziewiczów, Radziewiczów, Rodzewiczów, Radzewiczów i Rudziewiczów w Międzywodziu.
VII Zjazdu Stowarzyszenia Rodu Rodziewiczów, Radziewiczów,
Rodzewiczów, Radzewiczów i Rudziewiczów w Miedzywodziu zakończony.
Na 3 dniowy zjazd (7-10 czerwca br) przybyło 33 kuzynów: Leszek Rodziewicz (Międzywodzie), Leszek,Dorota,Daria i Rafał Rodziewicz (Ostróda), Włodzimierz Rodziewicz (Warszawa), Janusz, Jarosław i Martyna (Zielona Góra), Aleksandra Janusz (Łask), Mirosław Janusz (GrodziskMazowiecki), Ireneusz Janusz (Pabianice),Romuald Rodziewicz (Szczytno), Anna i Ryszard Dąbrowscy (Szczytno), Mira i Paweł Rilka (Niemcy), Zdzisław Radzewicz (Giżycko), Romuald i Jan Rodziewicz-Bielewicz (Miastko), Edmund Rodziewicz-Bielewicz (Szczecin), Grzegorz,Sylwia,Hubert i Tadeusz Gosk (Brwinów), Tadeusz i Alicja Radzewicz (Budry), Halina Ralcewicz (Zielona Góra), Katarzyna Rodziewicz (Sielec), Edward i Krystyna Radziewicz (Stargard Szczeciński) i Helena Rodziewicz (Kamień Pomorski).
W 1 dniu rozpoczęto omawianie spraw organizacyjnych.W 2 dniu odbyła się wycieczka autokarowa.
Wycieczka autokarowa do Szczecina zbiegła się z zlotem żaglowców, które można było zwiedzać, oraz zjazdem zabytkowych mercedesów (z Polski, Niemiec i Szwecji). Dodatkowa atrakcja wycieczki to zwiedzanie Portu Szczecińskiego, w którym rozpoczął się strajk w 1982 r, pod przewodnictwem Edwarda Radziewicza. Zwiedzanie zabytków Szczecina zakończyło tą ciekawą wycieczkę.
W ostatnim dniu Zjazdu Kasia Rodziewicz czytała wiersze ze swojej nowej książki pt.Swojskie widzenia (patrz zakładka książki) a wieczorem sprawozdanie z działalności złożył Przewodniczący Stowarzyszenia Leszek Rodziewicz z Międzywodzia, które zgromadzeni przyjęli. Leszek Rodziewicz, kończąc kadencję złożył rezygnację, która także została przyjęta.
Zgromadzeni wybrali władze Stowarzyszenia na następną kadencję. Wybrani zostali:
Przewodnicząca : Katarzyna Rodziewicz (Sielec), z-ca: Włodzimierz Rodziewicz (Warszawa), skarbnik: Leszek Rodziewicz (Ostróda).
Dotychczasowy Przewodniczący – Leszek Rodziewicz z Międzywodzia, przez aklamację, został Honorowym Przewodniczącym Stowarzyszenia Rodu Rodziewiczów, Radziewiczów…
Zjazd zakończyła skromna, bo nie na terenie znanego wszystkim uczestnikom zjazdów ośrodka Orlik,kolacja.
Zjazd Rodu.
600 LAT UNII HORODELSKIEJ- Konferencja naukowa. Zamość 27 – 28 września 2013 r.
Pod patronatem Prezydenta RP Pana Bronisława Komorowskiego odbyła się w Zamościu międzynarodowa konferencja „Unia w Horodle na tle stosunków polsko – litewskich od Krewa do Zaręczenia Wzajemnego Obojga Narodów”. W 600 lat od podpisania Unii (2 października 1413 r.) wybitni historycy z Polski, Litwy, Białorusi, Ukrainy, Rosji, Niemiec i Wielkiej Brytanii dyskutowali o początkach historii Rzeczypospolitej, którą zapoczątkowała Unia Horodelska.
Pomysłodawcą projektu było Stowarzyszenie Potomków Sejmu Wielkiego a do organizowania tego pomysłu przyczynili się także: Miasto Zamość, Muzeum Zamojskie, Muzeum Historii Polski, Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego, Instytut Wielkiego Księstwa Litewskiego – Kowno i Polskie Towarzystwo Heraldyczne. Dwudniowa konferencja zakończyła się otwarciem bardzo ciekawej okolicznościowej wystawy w Muzeum Zamojskim.
Interesujące dyskusje naukowców przesłaniał jednak fakt stworzenia pewnej „hermetyczności” swojego grona. Po konferencji w Zamościu odbyły się okolicznościowe uroczystości w Horodle. W obecności oficjeli, władz, naukowców, biskupów,wojska, straży granicznej i mieszkańców nastąpiło: poświęcenie dzwonów kościoła św.Jacka, odsłonięcie okolicznościowego obelisku, popularnych wykładów, występy grup rekonstrukcyjnych przy akompaniamencie orkiestry strażackiej z Janowa i poczęstunku tradycyjną grochówką. Zamieszczone fotki pokazują tylko charakterystyczne epizody tych uroczystości.
TABLICE
PAMIATKOWE
arsrestauro Jacek Rodziewicz Restaurowanie zabytków architektury ul. Małachowskiego 24D/11, 87-100 Toruń |
Poszukuję wszelkich info. o Rodziewiczu (imię nieznane) ur.ok.1886 r. a zmarłego pod Sitowiczami na Wołyniu 19 września 1916 r. Wiadomo tylko, że pochodził z Warszawy, był żonaty i miał dzieci. Więcej: WSPOMNIENIA – Dziadek. WR
3. Kazimierz Rodziewicz – Wschodnim szlakiem
Wschodnim szlakiem
Dziś przedstawiamy historię życia Kazimierza Rodziewicza. Kresowiaka z krwi i kości, który w czasie wojny służył w łączności, zaś zaraz po jej ukończeniu osiedlił się wraz z rodziną w Szczytnie.
Kazimierz Rodziewicz prezentuje album z przywołującymi wiele wspomnień zdjęciami
Kazimierz Rodziewicz urodził się 20 czerwca 1926 roku w miejscowości Skurcze w powiecie łuckim (gałąź Skurcze II). Była to spora wieś, w której zamieszkiwało około 70 rodzin polskich. Tam ukończył siedem klas szkoły podstawowej. Miał pięć sióstr i jednego brata. Jego rodzice posiadali niewielkie 17-hektarowe gospodarstwo, które zapewniało byt całej rodzinie. W 1939 roku na tereny wschodnich ziem polskich wkroczyła Armia Czerwona. Siedmiu osadników wojskowych zamieszkujących Skurcze, zostało aresztowanych przez NKWD i wraz z rodzinami wywiezionych do Archangielska. Później nastał czas okupacji niemieckiej. Jej skutki dla miejscowych nie były jednak zbyt dotkliwe. Dni mijały spokojnie, czas zajmowała głównie praca na gospodarstwie. W roku 1943 zaczęły po okolicy grasować bandy UPA. – To były straszne czasy. Sąsiad sąsiada zabijał. W skład oddziałów UPA wchodzili mieszkańcy pobliskich miejscowości. To nie byli obcy ludzie – mówi Kazimierz Rodziewicz. Bojówki UPA splądrowały nieodległe miejscowości, takie jak Andrzejówka czy Nieświeć. Skurcze na szczęście uniknęły najazdu do momentu, aż większość mieszkańców uciekła przed nadchodzącymi w 1944 roku Rosjanami. Mieli szczęście, bo tego samego dnia, gdy nocą dochodzili do Łucka zobaczyli łuny ognia roztaczające się nad Skurczami. Bojówki UPA dokonały tam totalnego zniszczenia i wymordowały pozostałych mieszkańców. – Gdy miejscowość zajęli Rosjanie, wybrałem się do Skurcz. W studni w moim gospodarstwie znaleziono siedem ciał – opowiada pan Kazimierz.
Z ŁUCKA DO SUM
W marcu 1944 r. Łuck zajęli Rosjanie. Jedną z pierwszych decyzji było zarządzenie mobilizacji. Na słupach pojawiły się plakaty w języku polskim i rosyjskim. Obowiązkowi mobilizacyjnemu podlegali wszyscy, którzy ukończyli 18 lat.
– Mnie się udało. Tuż po wkroczeniu wojsk radzieckich, przeprowadzili oni rejestrację mieszkańców a ja jako rok swoich urodzin podałem datę 1927. Tym sposobem byłem za młody na służbę.
W niedługim jednak czasie wydano dekret, który nakazywał zgłoszenie się rocznika 1927 do podjęcia obowiązkowych prac na rzecz wysiłku wojennego. Pan Kazimierz przydzielony został do transportu jadącego do fabryki czołgów w oddalonym o kilka tysięcy kilometrów na wschód Czelabińsku. Zgłosił się na odprawę, gdzie wraz z innymi towarzyszami wsiedli do przydzielonych wagonów towarowych. Podróż miała potrwać wiele dni. Jako że straż wartownicza nie była zbyt liczna i nie za bardzo przykładała się do swoich obowiązków, część z nich postanowiła podjąć próbę ucieczki. W okolicach miejscowości Konotop, pociąg zatrzymał się przy rozwidleniu torów. Był środek nocy. Uznali, iż będzie to doskonały moment na ucieczkę. Wyskoczyli z wagonów i z pomocą mapy rozpoczęli marsz ku najbliższej stacji. Razem z panem Kazimierzem uciekło 12 osób. Celem ich podróży była miejscowość Sumy, gdzie znajdował się sztab wojska polskiego.
NIEOCZEKIWANY CHRZEST BOJOWY
Dzieliła ich jednak od niego dosyć duża odległość, którą postanowili pokonać pociągiem. Na najbliższej stacji, do jakiej dotarli, czekali na pociąg ponad 14 godzin. Podróż powoli jadącym składem mijała spokojnie. Jednak idylla została nagle przerwana.
Na jednej ze stacji trwało silne bombardowanie. Cały teren był oświetlony racami zrzucanymi przez niemieckie samoloty. Nie zastanawiając się wyskoczyli z wagonów, uciekając w stronę lasu. Raz po raz powietrze rozrywały głośne wybuchy zrzucanych bomb. Pociągi manewrowały, próbując uniknąć trafień. Jeden z wagonów wiozących ropę wyleciał w powietrze, a wieziony przez niego ładunek rozlał się i zapalił, tworząc rozległe morze ognia. Bombardowanie ustało dopiero po kilku godzinach. – Gdy nad ranem wróciliśmy na stację do naszego pociągu, zobaczyliśmy jak wielkie zniszczenia spowodowało bombardowanie. Gdy już wsiedliśmy do swoich wagonów okazało się, że brakuje dwóch towarzyszy jadących z nami. Dalsza część podróży minęła już bez większych utrudnień. Gdy wysiedli na dworcu w Sumach, zaraz przy budynku stacyjnym zauważyli wywieszoną wysoko na maszcie flagę biało-czerwoną. W pobliskim namiocie służbę pełnił polski podoficer, który przyjął ich bardzo ciepło. Następnego dnia udali się do rosyjskiej komisji rekrutacji, aby otrzymać skierowanie do oddziałów wojska polskiego. Po kilku dniach postoju pan Kazimierz otrzymał mundur i skierowanie do miejscowości Terny. Tam, w byłym majątku gospodarstwa rolnego w specjalnie przygotowanych chlewikach, został zakwaterowany.
RADIOTELEGRAFISTA
Kilka dni później wysłano go na trzymiesięczne szkolenie radiotelegrafistów. Zajęcia prowadzone były przez rosyjskich oficerów, którzy objaśniali tajniki działania radiostacji, uczyli przekazywania meldunków, a także alfabetu Morse`a. Po zakończeniu kursu w sierpniu 1944 roku słuchacze przewiezieni zostali do Chełma. Tam wszyscy przeszli egzaminy. Pan Kazimierz otrzymał stopień kaprala i trafił do 1. Brygady Drezdeńskiego Korpusu Pancernego. W owym czasie stacjonowała ona w rejonie miejscowości Sawin. W okolicznych lasach zorganizowano obóz, w którym jednostki przebywały aż do marca 1945 roku. Przez ten czas mieszkali we własnoręcznie zrobionych ziemiankach. Dni mijały powoli. Większość czasu pochłaniały codzienne ćwiczenia. – Ogólnie nie było źle. Wprawdzie czasami chodziłem głodny, często jednak udawało się wymienić trochę tytoniu na suchary, ze starszymi żołnierzami. Oni nie bardzo mogli jeść twarde suchary.
SZLAKIEM BOJOWYM
W marcu 1945 roku jednostka otrzymała rozkaz wyjazdu. Po załadowaniu sprzętu do transportu kolejowego wyruszyli w dziesięciodniową podróż do Leszna. Następnie szlak bojowy zaprowadził 1. brygadę aż w okolice Drezna. Wtedy dokonany został zwrot w rejon Budziszyna. W miejsce ofensywy niemieckiej Grupy Armii „Środek” feldmarszałka Schornera, której zamiarem było dotarcie spod Sudetów do Berlina i wspomożenie miasta w walkach z Rosjanami. Siły niemieckie zostały powstrzymane. Miejscem służby pana Kazimierza był głównie samochód łączności. Do jego zadań należało przekazywanie wiadomości z i do dowództwa oraz stałe utrzymywanie łączności z dowództwem. Zaraz po zakończeniu wojny żołnierze 1. brygady przerzuceni zostali w okolice Tarnowskich Gór. W czerwcu 1945 roku pana Kazimierza przydzielono jako plutonowego do MON-u. Przeniesiono go do Warszawy. Jego służba nie trwała zbyt długo. Po trzech miesiącach został zdemobilizowany. Przyczyną był… zbyt młody wiek. Zgodnie z powojennymi przepisami, w wojsku mogły służyć osoby które ukończyły 21. rok życia. Z korespondencji ze swoją rodziną dowiedział się, że najbliżsi przebywają w Szczytnie. Tam też i on skierował swoje kroki. Jak się okazało, w Szczytnie znalazło miejsce dla siebie jeszcze pięć znajomych rodzin spod Łucka. Przez pierwsze miesiące imał się wielu prac. Później znalazł zatrudnienie w przedsiębiorstwie budowlanym. Resztę swojego życia zawodowego związał z miejskim handlem detalicznym. W latach 90. awansowany został do stopnia porucznika. Do dziś mieszka w Szczytnie przy ulicy Suwalskiej.
ODZNACZENIA m.in.
Krzyż Kawalerski
Brązowy Krzyż Zasługi
Medal „Za udział w walkach o Berlin”
Medal za Odrę, Nysę, Bałtyk
Łukasz Łogmin/fot. Ł. Łogmin, archiwum rodzinne K. Rodziewicza
Żródło; Kurier Mazurski (11/10) 24.03.2010 r.
21 czerwca 2015 r. w wieku 78 lat, po długiej i ciężkiej chorobie odszedł do Krainy Wiecznych Łowów
Władysław Rodziewicz
Koło Łowieckie nr. 67 WATAHA z Warszawy
Pogrzeb odbył się 24 czerwca br. na cmentarzu w Pęcicach (ul.Parkowa 4) k.Pruszkowa
Katarzyna Węglicka
Polacy z Kresów. Znani i nieznani
…
Książkę wydało Wydawnictwo Bellona
Krystyna Rodzewicz
Córka Władysława Rodzewicza z Lewaniszek (Litwa) i Wiktorii z d. Masewicz z Kraszeny (Litwa), wnuczka Władysława i Marii z d. Drozd z Ejciun (Litwa), prawnuczka Dominika Rodzewicza z Bołkun (Litwa) i Heleny z d. Brasiun. Szczecinianka, inżynier budownictwa. Poetka. Ukończyła studia magisterskie na Politechnice Szczecińskiej oraz studia podyplomowe Zarządzania Systemami Przemysłowymi (dyplom Ecole Centrale Paris – Szkoły Głównej w Paryżu). Stypendystka programu Wspólnoty Europejskiej TEMPUS w Lyonie (Ecole Centrale de Lyon). Pisze od czasów liceum (już wtedy była laureatką Młodzieżowego Konkursu Dziennikarskiego) gdzie pasjonował ją także teatr, poznawany również jako wyzwanie aktorskie. W czasie studiów była dziennikarką w Akademickim Radiu „Pomorze” a także działała w klubie filmowym. W swojej drodze zawodowej budowała domy i hale przemysłowe, kierowała marketingiem dużej korporacji oraz była dyrektorem w międzynarodowej firmie. Publikowała reportaże i opowiadania w periodykach (m. in. „Morze i Ziemia”) a jej wiersze prezentowane były w szczecińskim Zamku Książąt Pomorskich, „Pegazie Polickim”, antologii „W blasku świec” (Police 2014) i almanachu „IV Korytowskiej Nocy Poetów” (Stargard Szczeciński 2015). W 2015 roku wydała swój pierwszy tomik wierszy pt. „Indeks Szczęścia”. Info o tomiku wierszy „Indeks Szczęścia” patrz Książki
Środa, 11 lipca 2018 r. – Lublin – odsłonięcie Pomnika Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu.
Uroczystości rozpoczną się o g. 12.00 – Mszą św. w Kościele Garnizonowym NMP przy al. Racławickich 20. Następnie będzie miał miejsce pochód ulicami miasta: „Marsz Pamięci” na Skwer Ofiar Wołynia. I tam rozpoczną się uroczystości z ceremoniałem wojskowym pod pomnikiem Ofiar Wołynia i Kresów. Prawda o tym ludobójstwie, była skrywana i zakłamywana przez 70 lat. Przychodząc dajesz świadectwo prawdzie o historii naszej Ojczyzny. Uroczystość została objęta honorowym patronatem: Wojewody Lubelskiego Przemysława Czarnek, Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) Prezesa Jarosława Szarek, Marszałka Wojewódzwa Lubelskiego Sławomira Sosnowskiego.
Poniżej w formie galerii zamieszczam Naszą Kronikę Zjezdów Rodu
WROCŁAW cm.
Św. Rodziny Sępolno
Maria Rodziewiczówna
urodzona 30.01.1894
zmarła 5.11.1944
miejsce spoczynku Warszawa, cmentarz Stare Powązki
kwatera Katakumby
5.
Gałąź Skurecka (Skurcze 1)
Linia Wołyńska
pochodząca od Sebastiana Rodziewicza
z 3 pokolenia od Stefana.
Najbliżsi Mariana Rodziewicza (Foto z 1935r.)
Stoją od lewej (góra): Jadwiga (córka), Zygmunt (brat), Jadwiga (córka),
Jan (brat), Kasia (żona Pawła), Maria (córka), Paweł (brat).
Siedzą: Paulina (żona), Helena (mama), Marcin.
Stoją od lewej (dół): Adam (syn),Roman (syn).
Łuck założony został przez wodza Dulebów i istniał już w VII wieku. W kronikach pisanych pojawił się w XI wieku, w roku 1085. miasto powstało w zakolu rzeki Styr, dopływu Prypeci. Dzielił zmienne całego Wołynia, zmieniał wraz z nim swą przynależność państwową i kulturalną.
W 1349 roku książę Lubart, syn Giedymina – księcia Litwy, buduje zamek. Zbudowano go na wzgórzu między Styrem a jego dopływem Głuszczcem. Zamek rozbudowywany był 200 lat. Przez wieki spełniał różne funkcje i dotrwał do dzisiaj. Są pozostałości zamku górnego, mury obronne, trzy baszty, dom szlachecki i biskupi. Z zamku dolnego jest (baszta Czartoryskich.
W herbie Łucka wyobrażony jest napięty łuk ze strzałą |skierowaną ku górze. Herb ten przypadkowo jest identyczny z herbem Łuk, jednym z herbów, którym pieczętował się litewski ród Rodziewiczów, z którego pochodził Sebastian Rodziewicz.
Z zabytków w Łucku oprócz zamku Lubarta (XIV-XVI w.) znajduje się kościół Jezuitów (XVII w.) przebudowany (XVIII w.) na katedrę rzymsko – katolicką. Także pozostałości klasztorów Brygidek (XVII-XVIII w.), Dominikanów, Trynitarzy i Szarytek (wszystkie z XVII w.). Klasztor Bazylianów (XVII w.), kościół i klasztor Bernardynów (XVIII w,) przebudowany (XIX w.) na prawosławn ą cerkiew katedralną. Także dwie cerkwie greckokatolickie (XVII w.) i obronna synagoga (XV w.) czyli tzw. mały zamek i liczne zabytkowe kamienice (XVI-XVIII w.). Przez Łuck przepływa dopływ Prypeci, rzeka Styr, która łączy południe krainy z północą. Po rzece spławiano drewno z północy na południe, a odwrotnie płody rolne.
Łuck i jego powiat położony jest w centralnej części Wołynia co sprzyjało administrowaniu ziemią wołyńską. Powiat graniczył z innymi powiatami województwa: na zachodzie z horochowskim, na północy z kowelskim i sarnęńskim, na wschodzie z kostopolskim i równieńskim, na południu z dubie ńskim. Powierzchnia powiatu 2 obejmowała 4 767 km . Ludność powiatu w 1931 roku to 291 tysięcy mieszkańców i szacuje się, że do drugiej wojny wzrosła do 317 tysięcy z czego Polaków było 61,5 tysiąca co stanowiło 19,5 procent.
W powiecie były cztery miasta: stolica Łuck (mieszkańców 40 tysięcy), Ołyka (mieszkańców 6 tysięcy), Rożyszcze (mieszkańców 5 tysięcy), Torczyn (mieszkańców 3 tysiące). Najwięcej Polaków było w Łucku – 34 % wobec 45 % Żydów, najmniej w Torczynie – 10 % wobec 83 % Żydów. Resztę stanowili Ukraińcy i inne mniejszości. Ukraińcy żyli na wsiach, gdzie mieli zdecydowaną przewagę ilościową nad innymi narodowościami.
Niemiecki spis z roku 1942 wykazał 52,5 tysiąca mieszkańców w powiecie. Znaczy to, że w latach 1939-1942 ubyło 9 tysięcy osób na skutek wojny obronnej 1939 roku, bolszewickich aresztowań, zsyłek, wcieleń do wojska i strojbatalionów. W okresie okupacji niemieckiej i ukraińskich ataków w latach 1941-1944 ubyło 11 tysięcy Polaków. W okresie naporu ukraińskich band zorganizowano 56 wiejskich „placówek” samoobrony antyukraińskiej i liczne placówki i oddziały samoobrony w miastach, szczególnie w Łucku. Powiat łucki przed 1939 rokiem podzielony był na gminy: Kołki na północy, Ołyka na wschodzie, na zachodzie Torczyn i na południowym zachodzie Czoruków. Gmina Czoruków w powiecie łuckim obejmowała wsie: Nieśwież, Zagaję, Chrobrów, Jeziorany Szlacheckie, Skurcze, Aleksandrówkę, Ławrów i kolonię Bakowce, także inne wsie.
Wszystkie miejscowości osiedlenia się SEBASTIANA RODZIEWICZA i jego synów, Ławrów, Skurcze, Zagaję, Nieświcz i Bakowce leżą w bliskości Łucka, w odległości od 15 do 25 kilometrów od miasta, w kierunku południowo – zachodnim. Najdalej na południowy wschód wysunięte są Skurcze, potem Zagaję, Nieświcz. Ławrów i Bakowce leżą najbliżej, właściwie już w kierunku południowym od Łucka. We wszystkich miejscowościach była dobra ziemia, czarnoziemy i lessy. Ze względu na dobrą ziemię lasów było niewiele. Uprawiano pszenicę, buraki, grykę i słynną ze swej wartości wołyńską koniczynę. Wiele było pięknych sadów cieszących oko szczególnie wiosną. Hodowano bydło ale nie tyle ile w czasach pańszczyźnianych folwarków, w wiekach od XVI do XVIII. Wołyń słynął w tych wiekach z hodowli wołów będących eksportowym towarem tych ziem. Woły przeganiano do Polski i do granic Niemiec w celu sprzeda ży, w wołyńską wołowinę zaopatrywała się Polska i Europa zachodnia.
Obecnie Łuck (po ukraińsku Łuck) jest stolicą Obwodu Wołyńskiego (województwa). Ma około 220 tysięcy mieszkańców, jest miastem przemysłowym i częściowo uniwersyteckim, są w nim nowe dzielnice mieszkaniowe i duże tereny parkowe. Zachowano stare miasto i niektóre zabytki. Łuck cierpi na wielką porosyjską i pobolszewicką biedę tych ziem. Obecnie w tej okolicy, po polskich osiedlach nie można znaleźć żadnych śladów, domy i obejścia zostały spalone a teren dokładnie zaorany (według: Adam Peretiakowicz „Polska samoobrona w okolicach Łucka”, Ośrodek Badań Społeczno-Kulturalnych Towarzystwa Zachęty Kultury – Katowice 1995). Jan Rodziewicz, który odwiedził rodzinne strony Skurczą w roku 1980 relacjonuje obecny stan. Poprowadzono nowe drogi, kościół, plebania i grobowce cmentarne zostały rozebrane, na miejscu kościoła znajduje się wiejski dom towarowy, wycięto stare drzewa we wsi i las, zniszczono i zaorano byłe polskie kolonie w okolicy, wiatraki i przedwojenny dom skurecki zostały spalone, na terenie folwarku powstał kołchoz, kołchoźnikom pozostawiono tylko działki przyzagrodowe.
Mapa II RP
Hruszowa
Las
WARSZAWA
cm.Wolski
GRĘBKÓW
GDAŃSK
cm. Salvator
Wiktor Rodziewicz (1893-1967) z żoną Helena Radwan-Łodzińską Rodziewicz
(1894-1986) i synkiem Jerzym (1926-1944). Nadesłał Witold Smoleński
Fotografię legitymacji nadesłał Pan Daniel z USA. Dziękujemy
Fotografie oryginalne, tak jak przesłane do publikacji
Fotografie pokolorowane oraz poprawione
BARTOSZYCE
Górowo Iławeckie
(Gmina Bartoszyce)
4. Czesław Noniewicz – Za Wilnem, rozdział To miało być gniazdo…
To miało być gniazdem
Miejscowość Łoza w przeszłości posiadała oficjalną nazwę Nowy Dwór i należała do majątku Punżany. Później utrwaliła się nazwa Łoza. Z pytaniem o Łozę zwróciłem się do pani Ireny Słabkowicz, wnuczki przedwojennego właściciela tego folwarku. Odpowiedziała obszernym listem, którego fragment warto przytoczyć.
Dziadek mój, jak się zdaje był człowiekiem nieco lekkomyślnym i marzycielem. Podobnie nie liczył się z surowymi wymaganiami rzeczywistości, gdy nabył część Łozy. Gospodarowanie się zaczynało niemal od zera. Był czas, że Joanna Rodziewiczowi – Gosia, jak ją zwał małżonek – sama krzątała się przy inwentarzu i piekła wielkie sterty blinów, które stanowiły podstawę wyżywienia. Na jednym ze zdjęć rodzinnych widzimy ja jako 50-letnią kobietę z rozdętą szyją chorobliwie nalaną twarzą i spuchniętymi stopami. Ale za cenę jej zdrowia, dzięki gospodarności i oszczędności oraz wytężonej pracy rządcy Tomasza, Łoza stała się tym, czym być miała, to znaczy sprawnie funkcjonującym i przynoszącym dochód mająteczkiem, miłym miejscem wakacyjnych spotkań rodzeństwa.
Piotr Rodziewicz, właściciel Łozy, podobnie jak Aleksander Rodziewicz, który osiadł w Pryciunach, pochodził z miejscowości Podobce koło Bujwidz. W Podobcach, niedużej, bo liczącej 8-10 domów wiosce, znajdowały się dwa domy ze wsi, bowiem żył i pracował w mieście. W okresie międzywojennym prowadził on biuro podań w Wilnie przy Wielkiej Pohulance, tuż przed teatrem. Rodziewiczowie wynajmowali całe piętro okazałej kamienicy i prowadzili tam również pensjonat. Jednakże, gdy nadarzyła się okazja, kupiono ziemię w Łozie, która sąsiadowała z miejscowością Podobce.
Mówi Wanda Klubińska, najmłodsza córka Piotra Rodziewicza:
Ojciec kupił ziemię od Stabrowskiego w 1926 roku. Było tego 34 hektary, zaś w roku 1938 również od Stabrowskiego dokupił 36 hektarów. Na kupionej ziemi znajdowały się bardzo skromne zabudowania – tylko chłopska chata i chlewik. Budowanie ojciec rozpoczął od renowacji i rozbudowy chłopskiej chaty, bowiem gospodarstwo prowadziła mama i musiała gdzieś mieszkać. Właściwie kupno ziemi było zrealizowanym marzeniem mojej mamy i ona gospodarowała. W prowadzeniu gospodarstwa pomagał Tomasz Gregorowicz, zarządca. Dom był wciąż powiększany, a tuż przed wojną powzięto decyzję wybudowana nowego domu, nawet zgromadzono budulec. Moja mama, z domu Podlecka, pochodziła ze Świętnik. Rodzice pobrali się przed rokiem 1907, gdyż w tym właśnie roku urodziła się moja najstarsza siostra Stanisława, zaś w 1909 roku Maria, a Paweł w roku 1911. Dzieci uczyły się w Wilnie. Najstarsza ukończyła Gimnazjum Nazaretanek i poszła na geografię w USB. Geografii nie ukończyła, bo wyszła za mąż i wyjechała do Gdyni – mąż zawodowo był związany z morzem. Maria uczyła się u Nazaretanek, lecz później została przeniesiona do innego gimnazjum. Wstąpiła na medycynę USB, zaś po ukończeniu była rok na stażu, a następnie niecały rok (do wybuchu wojny) lekarzem w Święcianach. Tam poznała przyszłego męża, też lekarza, który był starszym kolegą z Uniwersytetu. Pobrali się w Wilnie i podczas wojny pracowali oboje w Niemenczynie. Mój braciszek Paweł ukończył Gimnazjum Słowackiego, chociaż szło mu to z trudem, i wstąpił na rolnictwo USB. Kierunku tego nie ukończył z powodu wojny. Ja zarówno podstawówkę jak też gimnazjum miałam w Wilnie. Było to gimnazjum Nazaretanek. Wojna przerwała moją edukację.
Miejscowość Łozy tonęła w lesie. Oprócz domu Rodziewiczów był tam jeszcze domek Butkiewicza, któremu Stabrowski sprzedał dwa hektary ziemi. Las pochodził do Łozy z trzech stron. Od strony Korejwiszek był to las wysokopienny, zaś w kierunku Punżan ciągnął się teren podmokły, bagienny. Droga do Tautuliszek też szła przez las. Warunki naturalne, a być może też inne okoliczności sprawiły, że w czasie wojny Łoza stała się gniazdem akowców. Było to główne siedlisko 4-tej Brygady „Ronina”.
Łoza przypominała obóz warowny. Od rana do późnej nocy zjawiały się lub opuszczały ją formujące się drużyny i plutony. Cały folwark państwa Rodziewiczów był w posiadaniu sztabu brygady. Naturalnie za zgodą seniora roku, który brał żywy udział w naradach dowódców…Do stołu zasiadało zazwyczaj kilkanaście osób. Pani domu i jej starsza córka troiły się, by niczego nie zabrakło miłym gościom. Wandeczka, najmłodsza latorośl, pomagała niewiastom, lecz czyniła to trochę z przymusu. Zamiast biegać do kuchni po gorące dania – krążyła wokół stołu. Chciała być podziwiana przez młódź kawalerską.. Do wszystkich miała zalotny uśmiech, bez względu na szarżę i stopień funkcyjny. Może tylko panów oficerów traktowała z nieco większym szacunkiem i powagą. Wiadomo – byli rodzynkami wśród partyzanckiej braci.
Folwark Łoza przed wojną był szykowany ogromnym nakładem sił i środków państwa Rodziewiczów jako gniazdo rodzinne. Dom prawdopodobnie stałby się przedmiotem troski i dumy kolejnych jego spadkobierców. Pierwszym spadkobiercą byłby Paweł, a lubił krzątać się przy gospodarstwie i wybrał rolnictwo za przedmiot swego doskonalenia zawodowego. Wojna przekreśliła to wszystko. Zaprzysiężony w AK, musiał uciekać z Wileńszczyzny. Zginął w PRL na tak zwanych ziemiach odzyskanych.
Siedzą: w środku para młoda – Stanisława Rodziewiczówna i Kazimierz Siwicki, obok Jerzy Rodziewicz z Pryciun. Wśród stojących: Maria Rodziewiczówna (pierwsza z prawej) Ludwika Rodziewiczówna z Pryciun (trzecia z lewej) Paweł Rodziewicz (czwarty z lewej)
Fragment książki Czesława Noniewicza „Za Wilnem”.Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej – Bydgoszcz 2002 r.
Katarzyna Rodziewicz
O życiu i twórczości – Katarzyna Rodziewicz – prog. 20.11.2013
Katarzyna Barbara Rodziewicz, ceniona dziennikarka, autorka blisko 100 reportaży emitowanych w Polskim Radiu Pomorza i Kujaw w Bydgoszczy, poetka, pisarka i malarka. Spotkała się 14 listopada z młodzieżą w gimnazjum w Barcinie.
źródło: www.tvlbarcin.pl
Autorska Agencja Architektoniczna Henryk Rodziewicz ul. Legionowa 9/1 lok.114 15-281 Białystok |
Dzierzawcą maj. Lubocz k/Rzeczycy był w poł. XIX w Konstanty Wincenty Aleksander Arkuszewski ( 1814-1875)
Jego żoną byla Konstancja z d. Rodziewicz ( ur. 26.02.1829 Brzustowiec , zm. 30.05.1897 Monte – Carlo). Miała z nim syna Ignacego i 4 córki ).Po śmierci męża z córką wyjechała do Fracji. Poszukuję wszelkich informacji o tym związku
Pozdrawiam. Wiesiek Arkuszewski z Trzebnicy
Z Tymi, którzy już wiedzą i z tymi, którzy dowiedzą się dopiero teraz, dzielę się załącznikiem opisującym przyczynę mojego najgłębszego smutku.
I z serca pozdrawiam
Dobrosław
Kliknij w poniższe zdjęcie, by je otworzyć
Katarzyna Węglicka
Polskie Kresy literackie
…
Książkę wydało Wydawnictwo Bellona
Chorągiew Rzeczypospolitej na Pałac Prezydencki
Moja batalia o jej przywrócenie do życia publicznego
BEŁCHATÓW
LWÓW cm.
ORLĄT LWOWSKICH
Strzeżysław Rodziewicz
urodzony ?
zmarły 28.05.1863
miejsce spoczynku Warszawa, cmentarz Powązki Wojskowe
kwatera Powstańców Styczniowych, medalion symboliczny
WARSZAWA
cm. PÓŁNOCNY
6.
Zagaje
Linia Wołyńska
pochodząca od Sebastiana Rodziewicza
ZAGAJE I NIEŚWICZ
Zagaje znane były już w XIII wieku. Położone są w zachodniej części przedwojennego powiatu łuckiego, w dobrach Antoniego Sobolewskiego z Nieświeża i Jana Majewskiego z Zagai (do 1918r nazwa Szprachy). W latach 1612-1618 Mateusz Stępowski wzniósł drewniany kościół w Nieświeczu. Parafia Nieświcz była kolejną 19 parafią rzymsko -katolicką na Wołyniu.
W 1802 roku Antoni Sobolewski i Jan Majewski ufundowali nowy powiększony i murowany kościół w Nieświeczu. Parafia Nieświecz posiadała murowaną kaplicę w Ławrowie, gdzie w 1928 roku ustanowiona została parafia rzymsko – katolicka obsługiwana przez księży z Nieświecza.
Zagaje od 1569 do 1795 roku, jak Skurcze, znajdowały się pod administracją Polsko – Litewską, po 1795 roku pod administracją Rosji Carskiej. W latach 1905-1918 toczyły się tu zaciekłe boje o linię kolejową niszcząc okoliczne wioski. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku następuje odbudowa i rozbudowa Zagai i okolic. Powstają szkoły i domy parafialne, samoczynnie tworzą się organizacje młodzieżowe. Kryzys gospodarczy nie ominął jednak Zagai. Dopiero po roku 1935 nastąpił rozwój gospodarczy.
Zagaję (Szprachy) były wsią niewielką, Nieświecz wsią bardzo dużą mającą 204 zagrody. Niedaleko przepływała rzeczka wpadająca do Czrnohuzki, dopływu Styru. Rzeczka tworzyła duże, kilkukilometrowe rozlewisko. Zagaję były po jego zachodniej stronie a Nieśwież po wschodniej. Ziemia, jak wszędzie w okolicy, bardzo dobra. Liczne łąki i sady. Do wsi należało kilka kolonii i futorów. W Nieświeczu znajdował się kościół parafialny, cerkiew prawosławna i szkoła powszechna. Parafia Nieświcka była 19-stą, kolejną parafią na Wołyniu. W Oparciu o kaplicę w Ławrowie, po pierwszej wojnie światowej założono tam osobną parafię ze wspólnym zagajsko – nieświckim kapłanem. Te dwie parafie w 1937 roku liczyły 3033 wiernych mieszkających w Nieświeżu, Ławrowie i licznych wioskach, osiedlach i koloniach. Ludność mieszana z przewagą Ukraińców, jak na całym Wołyniu. W Nieświeczu było 30 polskich rodzin, kolejne w koloniach i przy stacji kolejowej Nieświecz. Na uwagę zasługuje miejscowość Jeziorany Szlacheckie. Zamieszkała przez ludność polską wywodzącą się ze szlachty zagrodowej, czynnie podtrzymującą tradycje szlacheckie. Kolonia Chrobrów była najbardziej atrakcyjną miejscowością do zamieszkania. Zamieszkali tam Zygfryd Rodziewicz, Józef Rodziewicz i Zenobia Rodziewicz – Tuńska. W pobliskiej miejscowości Aleksandrówka była polska kolonia, w której zamieszkał Piotr Rodziewicz. W miejscowości Boratyn, w gminie Torczyn, mieszkał Antoni Rodziewicz. Konstanty i Waleria Rodziewicz osiedli w Skurczu. Bronisław zamieszkał w Boremlu.
Sowiecka, a później niemiecka okupacja zahamowały rozwój tego regionu. Bandy UPA dokończyły dzieła zniszczenia, W Zagajach była placówka samoobrony przed atakami band nacjonalistów ukraińskich. W Nieświeczu bazą samoobrony był murowany kościół i pobliskie zabudowania. Samoobroną dowodził Anatol Ruenbauer, Polak o niemieckim nazwisku. Polska ludność, od pokoleń tam zamieszkała, została zmuszona do opuszczenia swych siedzib i udania się na tułaczkę w nieznane.
W 1852 roku STANISŁAW RODZIEWICZ, syn Sebastiana i Izabeli z domu Rudzka, urodzony w 1828 roku w Ławrowie, po odbyciu praktyk w zakresie administrowania majątkiem ziemskim w Ławrowie, w dobrach Księżnej Lubomirskiej, przybył do Zagai. Został tam zatrudniony jako administrator a później dzierżawca majątku Jana Majewskiego. W 1854 roku poślubiłAnnę Kołakowską, urodzoną w 1834 roku w Nieświeczu. Wspólnie z Anną dzierżawił, a potem nabył tę ziemię, której stał się właścicielem. Stanisław i Anna mieli syna Józefa urodzonego w roku 1855. Dali początek środkowej, Drugiej Gałęzi WOŁYŃSKIEJ LINII RODU RODZIEWICZÓW, zwanej Gałęzią Zagajską.
Stanisław zmarł w 1895 roku przeżywszy 67 lat, z trojga synów Sebastiana żył najkrócej. Anna zmarła w roku 1891 przeżywszy 57 lata, z trzech synowych Sebastiana żyła także najkrócej.
Ludność mieszana z przewagą Ukraińców, jak na całym Wołyniu. W Nieświeczu było 30 polskich rodzin, kolejne w koloniach i przy stacji kolejowej Nieświecz. Na uwagę zasługuje miejscowość Jeziorany Szlacheckie. Zamieszkała przez ludność polską wywodzącą się ze szlachty zagrodowej, czynnie podtrzymującą tradycje szlacheckie. Kolonia Chrobrów była najbardziej atrakcyjną miejscowością do zamieszkania. Zamieszkali tam Zygfryd Rodziewicz, Józef Rodziewicz i Zenobia Rodziewicz – Tuńska. W pobliskiej miejscowości Aleksandrówka była polska kolonia, w której zamieszkał Piotr Rodziewicz. W miejscowości Boratyn, w gminie Torczyn, mieszkał Antoni Rodziewicz. Konstanty i Waleria Rodziewicz osiedli w Skurczu. Bronisław zamieszkał w Boremlu.
Sowiecka, a później niemiecka okupacja zahamowały rozwój tego regionu. Bandy UPA dokończyły dzieła zniszczenia, W Zagajach była placówka samoobrony przed atakami band nacjonalistów ukraińskich. W Nieświeczu bazą samoobrony był murowany kościół i pobliskie zabudowania. Samoobroną dowodził Anatol Ruenbauer, Polak o niemieckim nazwisku. Polska ludność, od pokoleń tam zamieszkała, została zmuszona do opuszczenia swych siedzib i udania się na tułaczkę w nieznane.
Mapa II RP
GDAŃSK
cm. Oliwski
KSIĄŻKI
Stanisław Rodziewicz. Co człowiek może?
Dekanat oszmiański w 1784 r. w świetle opisów parafii.Praca magisterska Iwony Siwińskiej.
Tajemnica polskich biało-czerwonych barw narodowych, czyli batalia Stowarzyszenia Rodu Rodziewiczów o prawdę historyczną
Zofia Rodziewiczówna z dziećmi. Fotografia z około 1917 roku.
Fotografia oryginalna, tak jak przesłana do publikacji
Fotografia pokolorowana oraz poprawiona
Awers
5. Ewa Higersberger – Przyczynek do wspomnień o dr. Franciszku Rodziewiczu…
Ewa Higersberger
Przyczynek do wspomnień o dr. Franciszku Rodziewiczu
Był rok 1944, rok Powstania Warszawskiego, rok nadziei na wyzwolenie i na zakończenie okupacji hitlerowskiej. Mieszkaliśmy na Saskiej Kępie z Ojcem, Matką i Siostrą Wieści o zbliżającym się froncie skłoniły Rodziców do podjęcia decyzji o przeniesieniu się do lewobrzeżnej Warszawy, do przyjaciół, na ul. Wspólną 10. Matka postanowiła pojechać na Saską Kępę, do naszego mieszkania na Berezyńskiej by zabrać jeszcze trochę rzeczy. Był to dzień l sierpnia. Wybuchło Powstanie. Matka nie mogła już do nas wrócić. Można sobie wyobrazić Jej rozpacz i obawę o pozostawione u przyjaciół córki. Pod koniec sierpnia, gdy dowództwo Powstania przeniosło się do Śródmieścia, nasiliły się bombardowania i życie koncentrowało się w piwnicach. Ojciec mój zmarł 19 września. Pod koniec września zachorowałam na czerwonkę. Po kapitulacji przyjaciółka Rodziców wyszła z Warszawy zabierając młodszą o 3 1/2 roku Siostrę. Mnie powierzyła służącej, która miała zaopiekować się mną i odprowadzić do powstańczego szpitala. Zostałam sama w piwnicy, skąd zabrali mnie przygodni ludzie do szpitala. Wkrótce okazało się, że szpital ma być zlikwidowany, a chorzy ewakuowani Wielu chorych nie było w stanie chodzić. Dano im wybór: albo spróbują piechotą udać się do zbiorczego szpitala powstańczego, skąd będą ewakuowani poza Warszawę, albo udadzą się do ad hoc zorganizowanego szpitalika przy ul. Chopina. Nie byłam w stanie poruszać się o własnych siłach. Zaniesiono mnie na Chopina. Ciężko chorą 11-letnią dziewczynkę przyjął dr Franciszek Rodziewicz i Jego żona Anna Aniceta. Zaopiekowali się mną, jak córką. Sami nie mieli dzieci. W szpitaliku było około 30 chorych, wśród których spotkałam między innymi znajomych mych Rodziców. Dr Rodziewicz zastosował wobec mnie „końską** kurację. Oprócz wody nie mogłam wziąć do ust żadnego jedzenia. Chorzy użalali się nade mną, próbowali częstować mnie po kryjomu czymś skromnym do jedzenia. Pan Doktor i Jego żona pilnowali mnie nieustannie. Dzięki tak drakońskiej kuracji i konsekwentnemu postępowaniu przeżyłam i wyzdrowiałam. Przez cały październik szpitalik działał, z sąsiednich opuszczonych domów przynoszono znalezione jedzenie. Pojawiali się żołnierze Wermachtu, odnoszący się do chorych, a szczególnie do mnie – dziecka ze zrozumieniem tragicznej sytuacji. Częstowali papierosami, czekoladą. Taka sytuacja, zdawało się stabilna, trwała do końca października. Po l listopada Niemcy zaczęli systematycznie podpalać i niszczyć dzielnicę. Z osób, które były w miarę sprawne dr Rodziewicz organizował grupy do gaszenia pożarów. Ściany szpitalika rozgrzewały się niebezpiecznie od płonących sąsiednich budynków. Huk przy wysadzaniu w powietrze domów i pożary powodowały, że pianina i fortepiany, których było sporo w domach zamożnych mieszkańców pobliskich domów, grały niesamowitą symfonię kończącą się wystrzałami strun niszczonych przez płomienie instrumentów. W połowie listopada Niemcy zadecydowali o ewakuacji szpitalika. Podstawiono ciężarówki i chorzy ze swym skromnym dobytkiem zostali wywiezieni poza Warszawę. Niemcy zaproponowali pozostanie w Warszawie pp. Rodziewiczom, mnie i p. Kołodziejskiemu. Gdy odmówili, Niemcy zaproponowali oddanie do dyspozycji wagonów kolejowych dla zabrania ruchomości szpitalika i własnego. Dr Rodziewicz odmówił, gdyż twierdzi], że skoro Jego podopieczni mogli zabrać tylko swój osobisty dobytek, to On tez tak uczyni.
Przenieśliśmy się do Żyrardowa. Tam zastało nas wyzwolenie. Potem dowiedziałam się, że moja Matka szukała mnie, trafiając nawet do Krakowa, do siostry p. Anny. Przywiązaliśmy się do siebie – pp. Rodziewiczowie i ja. Wprawdzie dr Rodziewicz namawiał moją Matkę aby pozostawiła mnie u nich na stałe, ale zarówno dla Matki, jak i dla mnie była to propozycja nie do przyjęcia. Rozstawaliśmy się z bólem, jak Rodzice z córką. Wiedzieliśmy, że nasze kontakty się nie skończą i rzeczywiście, do śmierci obydwojga pp. Rodziewiczów byli Oni i dla mnie i dla mojej Matki, jak najbliższa rodzina.
Podczas okupacji dr Rodziewicz pracował w Szpitalu Ewangelickim graniczącym z gettem Przez szpital przerzucano paczki dla Żydów, pomagano Żydom w przechodzeniu na stronę aryjską.
Po wojnie dr Rodziewicz otrzymał propozycje zajęcia wysokiego stanowiska w służbie zdrowia, ze wszystkimi płynącymi z tego korzyściami Warunkiem było wstąpienie do partii. Zdecydowanie odmówił, pozostał w Żyrardowie, mieszkał w niezwykle ciężkich warunkach ale nie sprzeniewierzył się swoim przekonaniom. Był niezwykle cenionym przez pacjentów i współpracowników. Zawsze serdeczny, dbały, życzliwy. W latach powojennych, kiedy wielu pacjentów narzekało na lekarzy, pacjenci dr Franciszka Rodziewicza wyrażali swoje uznanie dla Niego na łamach prasy podając Jego osobę jako wzór człowieka i lekarza. W piśmie pracowników służby zdrowia „Służba Zdrowia” z dnia 7 lipca 1974 r. grono przyjaciół opublikowało wspomnienie, którego fragment przytaczam: „Odszedł lekarz niezwykle sumienny, nestor polskiej dermatologii, najlepszy Kolega i Przyjaciel Ci, co Go znali, będą Go wspominać ze wzruszeniem”. W warunkach rodzinnych i domowych był człowiekiem patriarchalnym Bez mała „domowym tyranem”. Decyzje należały wyłącznie do Niego, On decydował o ubraniu żony, o Jej kapeluszach. Nie pozwalał nawet ubierać się w to, co Żona sama sobie kupiła. Niezwykle rzadko godził się na wyjścia Żony bez Jego asysty. Trzeba podkreślić, że był mężem bardzo troskliwym i kochającym. Stanowili niezwykle zgodne i kochające się małżeństwo.
W towarzystwie niezwykle dowcipny, wykazywał się wielką erudycją, znajomością sztuki, muzyki. Młodych rozmówców wprawiał czasami w zakłopotanie „egzaminując” z języków obcych. Władał przecież francuskim, niemieckim, angielskim i rosyjskim. Potrafił rozmawiać na każdy temat zarówno z młodzieżą, jak i z dorosłymi i na każdy niemal temat miał coś konkretnego do powiedzenia. Rzadko spotyka się ludzi o tak szerokich zainteresowaniach i wiedzy. A gdy czuł niedosyt swej wiedzy w jakiejś dziedzinie, zaraz po rozmowie próbował uzupełnić swe wiadomości. Dr Franciszek Rodziewicz pozostaje w mej pamięci jako wspaniały Człowiek, prawy, erudyta o wielostronnych zainteresowaniach, świetny lekarz mający zawsze na pierwszym miejscu dobro pacjenta.
Natalia Rodziewicz
Natalia Rodziewicz ukończyła Sopockie Szkoły Fotografii z tytułem Plastyk-Fotografik. Mieszka i pracuje w Elblągu. Mówi o sobie: „Po raz pierwszy odkryłam moją miłość do fotografii, czyli rysowania za pomocą światła, gdy miałam 12 lat. Z początku fotografowałam jedynie naturę, czyli rejestrowałam realia życia takimi, jakimi są; dopiero potem zrozumiałam istotę tej dziedziny artystycznej, dzięki której zamiast kopiować życie, zaczęłam rzeźbić za pomocą nowoczesnych narzędzi obrazy, które tworzą się w mojej głowie. Stałam się twórcą, a odeszłam od bycia tworzywem. Idealnie odwzorowują mój pogląd owe cytaty:
Myślę, że fotografie powinny prowokować i nie pokazywać tego, co jest już znane. Nie wymaga ani wielkiej siły ani magii odtworzenie czyjejś twarzy na zdjęciu. Magią jest postrzeganie ludzi w zupełnie nowy sposób. (Duane Michals)
Podstawy natury technicznej łatwo jest opanować, a tak naprawdę chodzi o działanie twórcze. (Joanna Helander)
Przykazanie dla fotografów i innych twórców: nie pożyczaj duszy od innego artysty, choćby nie wiem jak ci się spodobała, ponieważ w tym samym momencie stracisz swoją duszę, która jest źródłem wyjątkowości tego, co robisz. (Joanna Maria Rybczyńska).
Fotografia to dla mnie narzędzie, dzięki któremu zamiast odwzorowywać rzeczywistość – kreuję ją wedle własnych, indywidualnych zasad. Fotografia potrafi połączyć dwa odmienne światy – duchowy i materialny tworząc przez to świat artystyczny, czyli serca. Jego dzikość, namiętność i pasje, które wyrażają się poprzez nasz umysł i ciało. Moją największą pasją jest oczywiście sztuka, a konkretniej fotografia – to potrzeba mojej duszy, czyli serca.
Wernisaż fotografii Natalii Rodziewicz
W środę 6 marca br. w Galerii ZUM przy ul.Kowalskiej 3-5D w Elblągu odbył się wernisaż fotografii Natalii Rodziewicz (patrz Twórczość) „Paradoks życia z fikcji wzięty. Kobiety XXI w.” Wystawa czynna do 10 kwietnia. Wstęp wolny.
Przedsiębiorstwo Drzewne Ewa Rodziewicz ul.Sierakowskiego 7 |
Poszukuję informacji na temat naszej rodziny Wiesław Rodziewicz był moim Ojcem Chrzestnym ma dwóch synów Andrzeja i Julka. Adela Rodziewicz Córka Juliusza Rodziewicza i Antoniny Pawłowskiej była żoną mojego pradziadka Włodzimierza Modzelewskiego. Mój adres modelek1wp.eu a strona rodzinna to: http://modzelewski.orangespace.pl/
Pozdrawiam i czekam na kontakt. Jerzy Modzelewski
Wyd.1987 r.
W dn.9 lutego 2015 r.zmarł Bernard Rodziewicz.
Pogrzeb odbył sie w dn.16 lutego br. w Zielonej Górze na cmentarzu przy ul.Wrocławskiej.
W dniu 10 maja 2014r zmarł mój najukochańszy Mąż inż. energetyk Ryszard RODZIEWICZ
Uroczystość pogrzebowa odbyła się w dniu 15 maja 2014 r. o godz. 10.00 w kaplicy cmentarnej na Cmentarzu Komunalnym Opole – Półwieś.
Pogrążona w smutku i bólu żona
Grzegorz Rąkowski
Smak Kresów
…
Książkę wydała Oficyna Wydawnicza „Rewasz”
Obywatelska inicjatywa Leszka Rodziewicza w reaktywowania Chorągwi Rzeczypospolitej w formie petycji skierowanej do Senatu była nagłośniona w mediach.
Wiktor Rodziewicz
urodzony 1893
zmarły 26.08.1967
miejsce spoczynku Toruń, cmentarz Św. Jerzego
kwatera od wejścia w prawo
BIAŁA
PODLASKA
7.
Bakowce
Linia Wołyńska
pochodząca od Sebastiana Rodziewicza
BAKOWCE
Bakowce leżały kilometr od Ławrowa. Były niewielką kolonią osadniczą. Leżały w centrum dawnych dóbr ziemskich Lubomirskich. Ziemie osadnicze pochodziły z parcelacji tych dóbr. Kilka kilometrów na wschód przepływała rzeka Styr. Ziemie, jak wszędzie w tych stronach, były bardzo dobre. Przeważały łąki i sady w bliskości gospodarstw. W sąsiedztwie były ławrowskie lasy.
W okresie naporu UPA placówką samoobrony był pałac należący kiedyś do Lubomirskich. Chronili się w nim polscy mieszkańcy okolic Ławrowa, w tym także Polacy z Bakowców. Godzinę po ewakuacji ostatnich Polaków, przymusowo opuszczających rodzinną ziemię w 1944 roku , pałac Lubomirskich już płonął. Aleksander Rozdziewicz – najmłodszy syn Sebastiana i Izabeli z domu Rudzka, urodził się w 1837 roku w Ławrowie. Do osiągnięcia pełnoletniości przebywał na dworze i pod okiem ojca kształcił się i pracował doskonaląc swoją wiedzę w zakresie zarządzania dobrami. W 1866 roku poślubił Konstancją Olewińską, dworkę księżnej, urodzoną w 1840 roku w Ławrowie. Aleksander i Konstancja mieli syna i trzy córki.
Aleksander Rodziewicz i Konstancja z domu Olewińska dali początek najmłodszej, Trzeciej Gałęzi WOŁYŃSKIEJ LINII RODU RODZIEWICZÓW, zwanej Gałęzią Bakowiecką. Gałąź Bakowiecka stała się najbardziej światłą gałęzią Rodu. Jej przedstawiciele bezpośrednio czerpali z dworu wiedzę, kulturę i obyczaje przekazując to swym potomnym. Aleksander Rodziewicz z Ławrowa, jak i jego bracia, Antoni ze Skurczą i Stanisław z Zagai, po 1876 roku nabył ziemię, którą wcześniej dzierżawił. Ziemie, których stali się właścicielami, pochodziły z masowej wyprzedaży po konfiskacie majątków. Aleksander zmarł w roku 1908 przeżywszy 71 lat a Konstancja w roku 1916 przeżywszy lat 76, z trzech synowych Sebastiana żyła najdłużej.
ŁAWRÓW
Ławrów, leżący na szlaku Łuck – Beresteczko, był siedzibą położonych wśród pól i lasów dóbr księżnej Lubomirskiej z centralnym Nałożeniem pałacowym. Dobra te obejmowały olbrzymi obszar ziemi, majątek Lubomirskich został w dużej części rozparcelowany w połowie wieku. Nabytki ziemne pierwszych pokoleń Rodu Rodziewiczów pochodzą z tych rozparcelowań. Dotyczy to w szczególności trzech synów Sebastiana Rodziewicza i jego żony. Niedaleko Ławrowa, w odległości 10 kilometrów na wschód, przepływała pięknie meandrująca rzeka Styr z rozlewiskami i mokradłami. Teren otoczony był przepięknymi lawrowskimi lasami.
Pałac nie przedstawiał specjalnej wartości zabytkowej. Nie było nim także specjalnych zbiorów. Wokół pałacu były piękne, potężne ogrody i sady. Wartość pałacu była w jego właścicielach i ich dobrym oddziaływaniu na okoliczną ludność. W 1943 roku w pałacu zorganizowano „placówkę” samoobrony antyukraińskiej. Polska ludność gromadziła się w niej, szczególnie nocami, pod osłoną niewielkiej ilości uzbrojonych obrońców z polskich oddziałów samoobrony. W 1944 roku pałac zniszczyli i spalili nacjonaliści ukraińscy z oddziałow UPA. Nic po nim nie pozostało. Księżna Lubomirska słynęła z dobroci, łaskawości i kultury osobistej więc Ławrów był ośrodkiem kultury, oświaty i administracji.
W 1806 roku korzystając z łaskawości księżnej, w charakterze pomocnika zarządcy dóbr został zatrudniony pochodzący z Litwy SEBASTIAN RODZIEWICZ.
Młody i przystojny Sebastian, od momentu przybycia, stał się obiektem zainteresowania córki zarządcy IZABELI RUDZKIEJ. W 1809 roku Sebastian Rodziewicz i Izabela Rudzka zawarli związek małżeński. Po śmierci ojca Izabeli, dotychczasowego zarządcy, Sebastian Rodziewicz awansuje na stanowisko zarządcy dóbr księżnej Lubomirskiej. Sebastian i Izabela mieli trzech synów, założycieli Trzech Gałęzi WOŁYŃSKIEJ LINII RODU RODZIEWICZÓW. Sebastian zmarł w 1860 roku przeżywszy 78 lat a Izabela w roku 1865 przeżywszy 74 lata.
Mapa II RP
LITWA
cm. Sereje
MARYSIN
WAWERSKI
GDAŃSK
cm. św. Franciszka
Najstarsza wzmianka o nazwisku Rodziewicz
W Kronice wielkopolskiej opisano, że w 1261/62 Mendog prowadząc 30 tysięcy wojowników — Litwinów, Prusów i innych, pogańskich ludów (zapewne Jaćwingów) — zniszczył Płock i całą ziemię płocką następnie zaś uderzył na skolonizowane już przez Krzyżaków ziemie pruskie. Wkrótce po tym nastąpił nagły najazd Litwinów na Mazowsze. W roku 1262, w przeddzień św. Jana w samą Kupałę (a więc 23 czerwca) zdobyli oni gród Jazdów (dziś Ujazdów, w Warszawie) i zamordowali księcia Siemowita, a wzięli do niewoli jego syna Konrada. Jednocześnie zarządził Mendog odwetowy najazd na posiadłości księcia Wasylka. Jeden z dwóch oddziałów litewskich zniszczył okolice Kamieńca Litewskiego i uprowadziwszy wielu brańców powrócił szczęśliwie na Litwę. Drugi po zniszczeniu okolic Mielnika wracał na Litwę przez Polesie. Książe Wasylko wraz z synem synem Włodzimierzem, bojarami i sługami dopadł Litwinów koło grodu Nobel nad jeziorem tejże nazwy.
Litwa… ustawiła oddziały i siadła w trzech szeregach za tarczami wedle swego zwyczaju. Wasylko zaś, uszykowawszy swoje pułki, poszedł przeciw niej i starły się obie strony. Litwa nie wytrzymawszy rzuciła się do ucieczki. I nie było można uciec, bo otaczało ją jezioro. I tak zaczęli siec ich, a inn i utopili się w jeziorze, l tak wybili ich wszystkich i nie pozostał ani jeden z nich… A własna drużyna wszystka wyszła cało. Zabity został tylko jeden z pułku Wasylkowego — Prejbor syn Stepana Rodiwicza
6. Czesław Sawicz – Fragment V – rozdziału książki „Wileńszczyzna 1919-1939”
Fragment V – rozdziału książki Czesława Sawicza „Wileńszczyzna 1919-1939”
Krążył szatan po nieszczęsnej Ziemi Wileńskiej i tam gdzie diabelskie kopyto stanęło na ziemi, tam było nieszczęście, tam była krew i łzy.Kto jadąc szosą północną Wileńszczyzną z Brasławia do Szarkowszczyzny mijając miasteczko Jody niech spojrzy na prawo, tam rozlega się wielokilometrowa kraina nazwaną dziś rezerwatem przyrody. Kiedyś kraj ten pełen ukwieconych łąk i przepięknych ciemnych borów, a powietrze przepełnione było śpiewem ptaków i cichym, dyskretnym brzęczeniem pracowitych pszczół i konkuru-jących z nimi trzmieli. Piękno tak jakby pozostało, ale jest to piękno smutne – żałobne. Można tu zbierać dorodne grzyby, na zamszonych podłożach leśnych przesięków pełno jest żurawin, już w kwietniu leżą ładnie opłukane topniejącym śniegiem i kuszą swą wielkością grona i czerwienią, jasną i czystą jak krew. Ginęli tu ludzie. Ginęli Polacy, Białorusini i Żydzi, a może i wielu innych, których śmierci już nikt nie odnotował. Ginęli tu ludzie, zniknęły też całe wsie, dworki i zaścianki. Palili i niszczyli wszyscy. Niemcy i Rosjanie, bandyci i partyzanci. Niszczyli wszyscy komu ta ziemia była niewygodną, a ludzie stanowili zagrożenie, bądź byli niepotrzebni. Skupmy więc uwagę na tym skrawku ziemi, który może być reprezentatywny dla całego regionu. Tu z powierzchni ziemi zniesione zostało życie, uczyniono pustynię. Zniknęły niekiedy od wieków zamieszkałe tu rody polskie: Rodziewiczów, Zakrzewskich, Łopacińskich, Pierożyńskich, Czerniawskich, Arciszewskich, Kondratowiczów, Sawiczów, Chotkiewiczów, Polehoszków, Wereszczaków, Kozłowskich, Jankunów, Bielińskich, Pawłowskich, Zgierskich, Stankiewiczów, Moczulskich, Mickiewiczów, Ławrynowiczów, Pietkiewiczów, Lenkiewiczów, Kuncewiczów, Misztoltów,. Każda z tych rodzin przeżyła własny dramat… Każda z tych rodzin ma własną historię, historię ognia, krwi i więzienia, bądź śniegów syberyjskich. Zbrodniarze zacierali ślady zbrodni w różny sposób. Dzisiaj nie można odtworzyć dramatycznych dziejów tego nieszczęsnego zakątku tej ziemi Wileńskiej. Zbrodniarze skutecznie zadbali, by ziemia ta stała się pustynią – uroczyskiem. A ludzie, którzy przeżyli, rozproszyli się po świecie, zachowują dla siebie dramaty swych przeżyć. Kazano im milczeć, aż do utraty pamięci. W tych warunkach wciąż brak jest materiałów, a zwłaszcza udokumentowania pamiętnych wydarzeń. Być może w przyszłości zajmą się tym historycy przy pomocy swego instrumentarium profesjonalnego i dokumentów, które chyba kiedyś staną się dostępne. Jak dotychczas pozostaje więc tylko posłużenie się przykładami, i to tylko tymi najbardziej typowymi pamiętnikami osób, którym na szczęście udało się przeżyć i zachować w pamięci gehennę tamtych lat.
Czesław Sawicz – Wileńszczyzna, 1919-1939
Wydawnictwo PPUH „Veris” Marzena Stachowicz, 2003 r.
Mariusz Rodziewicz
ukończył specjalizację Agroturystyka w Bobowicku. Pasjonat przyrodnik, filmowiec i fotograf – związany z ochroną rzadkich gatunków zwierząt, głównie owadów. Twórca filmu „Planeta owadów”. Współpracuje także z licznymi organizacjami ekologicznymi m. in. Stowarzyszeniem „Trójrzecze” z Bolesławca. Zaangażowany jest w tworzenie ścieżek dydaktycznych, zakładanie obszarów chronionych oraz prowadzenie warsztatów entomologicznych dla dzieci i młodzieży. Stara się ukazywać piękno dzikiej przyrody w obiektywie (jak mawiał Włodzimierz Puchalski „Moją bronią jest aparat a ładunkiem – klisza”) – z tą pasją idzie przez życie już ponad 20 lat.
Dni Wilna w Warszawie.
W dniach 7-9 grudnia 2012 r. w Domu Polonii przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie odbyły się Dni Wilna. Oprawę dla występów: litewskiej kapeli „Akadas”, Kapeli Wileńskiej i Kwartetu Kameralnego stanowiła wystawa fotograficzna „Wilno”, którą wykonał znany fotograf z Wilna Jerzy Karpowicz i wystawa malarstwa „Przestrzeń i Figura” Roberta Bluja. Przed Domem zorganizowano stoiska z wyrobami rękodzieła artystów z Wilna jak również kiermasz smakołyków spożywczych. Dni Wilna cieszyły się sporym zainteresowaniem warszawiaków jak i odwiedzających stolicę turystów.
Usługi Geodezyjne Rodziewicz Czesław 09-100 Płońsk, |
Pamietam jako mlody chlopak mieszkalismy w Londynie u Pana Rodziewicza na Ivy Road. Mial syna w wieku 20+ w 1951 r. Ciekaw jestem co sie z nimi stalo? Fedorowski
W dniu 5 listopada 2013r. po długiej chorobie, odeszła od nas na zawsze,
nasza kochana Żona, Mama, Teściowa, Babcia i Prababcia,
śp. Jadwiga Rodziewicz
z domu Mojzych, ur.14 X 1925r. w Brześciu n/Bugiem
żona Wiktora Rodziewicza, herbu Łuk Napięty.
Pożegnamy śp. Jadwigę dnia 14 X 2013 r. /czwartek /
o godz. 11.00 w czasie Mszy św., która odbędzie w kościele,
na terenie cmentarza w Marysinie Wawerskim,
przy ul. Korkowej 152 w Warszawie.
Po Mszy św. zostanie pochowana w grobie rodzinnym, na tamtejszym cmentarzu.
O czym powiadamiają , pogrążeni w głębokim smutku:
Mąż Wiktor Rodziewicz z córka Anną Gaj i synami Grzegorzem i Leszkiem.
Wyd.Książka i Wiedza
Sławomir Koper
Wielkie Księstwo Litewskie i Inflanty
…
Książkę wydało Wydawnictwo Bellona
Wręczenie Medal Hereditas Saeculorum Katarzynie Rodziewicz
Uroczystość wręczenia Medali Hereditas Saeculorum laureatom piątej edycji marszałkowskiego konkursu „Dziedzictwo wieków” odbyło się w sobotę (10 września) w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju Pani Kujaw w Markowicach (powiat mogileński). To wyróżnienia za szczególne osiągnięcia w dziedzinie konserwacji i restauracji zabytków.
Medal za szczególne osiągnięcia związane z opieką nad zabytkami i ochroną zabytków, między innymi otrzymała:
• Katarzyna Barbara Rodziewicz, właściciel dworu w Sielcu (powiat żniński). Kapituła doceniła zabezpieczenie zabytkowego dworu przed zniszczeniem i doprowadzenie go do stanu umożliwiającego użytkowanie na cele mieszkaniowe (górna kondygnacja) i publiczne (parter, a także park oraz dworska nekropolia), wykonane wyłącznie siłami i środkami Właściciela.
Źródło: www.kujawsko-pomorskie.pl
BIAŁYSTOK
Zenon Rodziewicz
urodzony ?
zmarły 12.09.1939
miejsce spoczynku Kałuszyn, cmentarz Miejski
Kwatera Żołnierska
MIŃSK
8.
Witebsk
pochodząca od Ferdynanda Rodziewicza z Pulwinów
Mapa II RP
GDAŃSK
cm. Łostowicki
POWSIN
TWÓRCZOŚĆ
Ciekawostka
W bibliotece Kongresu USA znajduje się:
Polska Deklaracja o Podziwie i Przyjaźni dla Stanów Zjednoczonych
Składa się ze 111 tomów zawierających podpisy Polaków,(m.in. Rodziewiczów), zebranych dla uczczenia 150 rocznicy Deklaracji Niepodległości.W 1926 r. przekazana Prezydentowi C. Coolide przez I.Mościckiego.
7. Janina Rodziewicz – Pamiętnik z Hagi, fragment rekopisu z Biblioteki Narodowej.
Janina Rodziewicz
Pamiętnik z Hagi
18 października 1939 r.
Dziennik? Tygodnik chyba? Czyż można się zdobyć na spokojne, codzienne notowanie wypadków gdy przerastają one pojęcia ludzkie? Bo czyż można pojąć fakt, że Polska, jako niezależne, wolne, potężne państwo już w tej chwili nie istnieje? Że ją musimy na nowo zdobywać, na nowo o nią walczyć, na nowo ją tworzyć? Dwadzieścia lat – pół życia jednego pokolenia. Żyją jeszcze w pełni sił ci, co ją stworzyli. Młodzieżą są ci, co w wolnej się urodzili, i już jej niema. Ani pojąć, ani wyobrazić sobie tego nie można.
Czyja wina? Historia może kiedyś powie. Dziś nie zdoła i nie wyda sądu nikt. I premier nasz sąd przekazuje historii. My przetrwać musimy, i zdobyć ją znowu i odbudować i… zemścić się, ach zemścić się przede wszystkiem, krwawo, jak najkrwawiej.
Chyba nikomu z nas, ani mężczyźnie ani kobiecie nie drgnęłaby ręka, gdyby można było stanąć oko w oko z jakimś Niemcem. Za każdą kroplę polskiej krwi, za każdą cegłę zburzonego domu, za każdy strzęp spalonej strzechy, za każdą łzę polskiego dziecka – zemsta, zemsta. A tymczasem my tu siedzieć musimy bezczynnie, bezradnie czekać i trwać. A nasi aljanci? Słów dotrzymali, wojnę wypowiedzieli i dotąd na tem się kończy. Parę zatopionych statków, kilkanaście zestrzelonych samolotów, pukaniny z armat. Cały strach ogarnia, a jeśli nas wykiwają, jeśli dojdą do porozumieniami z Hitlerem, co z nami będzie? Na marne pójdą te ofiary, na marne krew, na marne gruzy Warszawy. Boże, Boże, co tam się dzieje, co dzieje? Z opisów gazet, przerażające rzeczy.
Głód, zima, choroby, ruiny miasta, gruzy, nędza, śmierć. I nic pomóc nie można, ani ratunku dać, ani słowem pocieszyć, nie mam sił pisać nie mogę myśleć, a łez nam już brak, a płakać nie wolno…
Targi książki historycznej 2012
Justyna Wiktoria Rodziewicz
Justyna Wiktoria Rodziewicz urodziła się w Warszawie w 1991 r. a jej hobby to fotografia, historia sztuki, malarstwo i ceramika. W ceramice, której tajniki zgłębia samodzielnie, interesuje ją kolor i faktura. W paterach, filiżankach, talerzykach dostrzec można w subtelnym reliefie fascynacje Hiszpanią, która jest jej ulubionym zakątkiem świata – była tam kilkakrotnie. Obecnie zakłada pracownię ceramiki by doskonalić swój warsztat.
Ceramika
Zakład Poligraficzny Eugeniusz Rodziewicz ul.Burzliwa 8, |
Witam! Pradziadziadkowie; Wladyslaw Rodziewicz i Waleria z domu Koczobut. Mieli dzieci: mojego dziadka Jozefa(zwanego tez Ludwikiem), Jozefe, Franciszke , Bronislwa Poszukuje informacji o rodzinie Rodziewiczow z Adamowki. Adamowka w woj. Rowne. Dziadek Jozef nazywany rowniez Ludwikiem urodzil sie w Horochowie. Bbcia Helena zd. Lipinska. Mieli dzieci Aniele, Janine i Ludwika. Babcia Helena chowala od Niemcow i ukraincow dla dwoch braci Grencwajow. Uciekli przed ukraincami do Dubna. HB
24 sierpnia 2013 r. w Suwałkach zawarli związek małżeński Anna Kotowska i Maciej Rodziewicz
ostatnia znana lokalizacja zdjęcia:
https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/p480x480/1393729_614030921986317_1057639690_n.jpg
Wyd. EDIPRESSE POLSKA SA
Rok wyd.2013
Sławomir Koper
Kresy Południowo-Wschodnie
…
Książkę wydało Wydawnictwo Bellona
ZJAZD RODOWEGO STOWARZYSZENIA RODZIEWICZÓW
Ostróda, dnia 30.05.2017r.
PETERSBURG
cm. Piskariewski
Eugeniusz Rodziewicz
urodzony 28.01.1872
zmarły 7.11.1934
miejsce spoczynku Warszawa, cmentarz Powązki Wojskowe
kwatera A18-5-1
9.
Rodziewicze
Gałąź Rodziewicze
pochodząca od Antoniego.
Mapa II RP
8. Aleksandra Ziółkowska – Boehm – fragment książki Z miejsca na miejsce
Aleksandra Ziółkowska – Boehm
Z miejsca na miejsce
Sierpień, 1939 r.
Roman Rodziewicz na zaproszenie sióstr przybył do Siedlec, skąd razem pojechali do Warszawy. Odwiedzali nocne lokale, zachwycali się feerią świateł, bawili się. Ówczesna Warszawa go urzekła. Wrażenia z pierwszych odwiedzin piętnaście lat temu, kiedy objechawszy statkiem wszystkie portowe stolice świata powrócił do kraju, zatarły się. Rodzeństwo pojechało dalej do Brześcia nad Bugiem odwiedzić wuja Romana Kuleszę, kapitana broni pancernej. Roman zaprzyjaźnił się z adiutantem generała Kleeberga, rotmistrzem Janem Michałowskim, który wraz z wujem i zgłaszającym swą pomoc generałem chciał ściągnąć Rodziewicza do czołgów. Wszędzie wokół mówiło się o wojnie, że wybuchnie niebawem. Panował nastrój podniecenia – to okres szybkich decyzji, gwałtownych poczynań.
Roman miał ochotę na przejście do czołgów, ale okazało się, że na wszystko już za późno – wybuchła wojna. Rodzeństwo wróciło do Siedlec. Pełna mobilizacja. Radio nadawało: Uwaga, uwaga, nadchodzi… Na pożegnanie Zofia zawiesiła mu na szyi przywieziony kilka tygodni wcześniej z Lourdes medalik. Z jednej strony widniała Matka Boska, z drugiej święta Bernadetta. Prosiła, by się z nim nie rozstawał. Z medalikiem tym przyjdzie mu przeżyć wiele ciężkich chwil, a po latach będzie go trzymał jak relikwię.
Odprowadzony przez siostry na stację kolejową pojechał do Wołkowyska, gdzie stał szwadron zapasowy jego pułku. Na miejscu spotkał Józefa Alickiego. Znał go wcześniej z ćwiczeń z 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich w Wilnie. W lipcu 1939 roku, w dniu święta pułku, razem byli odznaczeni. Polubili się, zaprzyjaźnili, rozstając – przyrzekli sobie być razem, o ile wieści o zbliżającej się wojnie okażą się prawdziwe. Teraz otrzymują broń, umundurowanie, odbywają lekkie ćwiczenia. Roman poznaje nowych oficerów. Między innymi Karpińskiego, Kozakiewicza, Urbankiewicza, z którymi przyjdzie mu dzielić los w oddziale majora Dobrzańskiego. Na trzeci dzień przychodzi rozkaz, żeby wymaszerować z Wołkowyska w stronę Białegostoku. Zatrzymują się w oddalonej kilka kilometrów od miasta wsi Jaźwa. Następnego dnia jest nalot na Wołkowysk. Roman zostaje dowódcą plutonu obrony przeciwlotniczej. Wszyscy, także zgłaszająca swą pomoc ludność cywilna, kopią rowy. Nadlatują samoloty niemieckie i zrzucają bomby. Zrujnowany zostaje kościół i kilka kamienic. Roman zbiera pluton – na jego polecenie żołnierze kładą się strzelają do nadlatujących falami samolotów. Byli wyposażeni w jeden cekaem, dwa erkaemy i kawaleryjskie karabiny kbk. Żadnego samolotu nie strącili, mogli zaś tylko spowodować akcję odwetową. Za to samowolne strzelanie Rodziewicz otrzymał swój pierwszy w czasie wojny raport karny.
Po marszu w stronę Białegostoku zawracają, idą w kierunku Grodna. W miejscowości Hołynka dowiadują się, że Armia Czerwona przekroczyła granicę Polski. Roman widzi porzuconą przy drogach broń, sprzęt wojskowy. Ogarnia go uczucie wstydu, beznadziejności, rozpaczy. Nie chce wierzyć, że zbliża się koniec wolności. Z Kołynki kierując się na Wilno, mijają Grodno, po czym po trzydziestu kilometrach zawracają znowu na Grodno. Zatrzymują się w Ostrynie. Roman spotyka majora Henryka Dobrzańskiego, dowódcę 102 Rezerwowego Pułku Ułanów. Idą w kierunku Grodna oddalonego o dwanaście kilometrów od Ostryny. Zbliża się wieczór. Wchodzą do miasta. Widzą łuny pożarów, słyszą strzały. Na ulicy Orzeszkowej stoi spalony czołg, w zaschniętej kałuży krwi leży trup żołnierza. Jest noc, oglądają to w świetle latarń. Idą dalej, napotykają raz po raz trupy żołnierzy. Robią wypady, niszczą gniazda rebelii, likwidują każdego, kogo spotykają z bronią w ręku. Po dwudziestu czterech godzinach przychodzi rozkaz, żeby wycofać się w Kanał Augustowski.
Józefa Rodziewicz – Rychard (medalion z grobu rodzinnego)
Józefa, córka Emilii Naski i Alberta Rodziewicza urodziła się w Witebsku w 1859 r. a zmarła 3 maja 1926 r. w Warszawie. Miała piecioro rodzeństwa, w tym siostrę Zofię, również malarkę, która wyszła za Wacława Pawliszaka. Jak każda dobrze wychowana młoda dama wraz z siostrami pobierała lekcje rysunku u Michała Elwiro Androlliego a później kształciła się artystycznie u Wojciecha Gersona. Jako malarka na porcelanie brała udział w wielu wystawach w tym także w roku 1894 na wystawie światowej w Antwerpii. Józefa zdobiła malarsko filiżanki, talerze, platery, wazony w kwiaty, scenki rodzajowe i miniaturowe portrety. Niestety do dnia dzisiejszego zachowały się nieliczne. Nieznaną, nawet wśród rodziny była fotografia nagrobna na porcelanowych medalionach zwanych powszechnie porcelankami. Gdyby nie sygnatury na porcelankach na Warszawskich Powązkach nikt by nie wiedział o tej dziedzinie twórczości Józefy Rodziewicz. Do odkrycia jej twórczości przyczyniła się Ewa Nowak, która pisząc prace magisterską o twórczości Józefy Rodziewicz – Rychard, jako autorce fotografii porcelanowej na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, zinwentaryzowała 68 portretów z lat 1886-1914. Wykonane one były metoda fotoceramiki a następnie były podmalowywane w odcieniach czerni i szarości. Portety taki poprzez swój malarski charakter pretendowały do rangi sztuki, były cenne i kosztowne a zapewne odpowiadały gustom ludzi tej epoki. Według moich poszukiwań, twórcza działalność Józefy Rodziewiczowej nie ograniczała się tylko do cmentarza Powązkowskiego a wybiegała poza Warszawę np. na cmentarzu w Węgrowie znajduje się jedyna porcelanka z tych lat na grobie Franciszka Hipolita Lesieckiego zmarłego w 1905 r. Istnieją przypuszczenia, że na cmentarzach w Brześciu nad Bugiem, Grodnie i innych znajdują się groby z porcelankami Józefy Rodziewiczowej. Może ktoś z czytelników tego tekstu przyśle stosowne uzupełnienie tematu.
Nagrobek z 1905 r. z porcelanką autorstwa Józefy Rodziewicz na cmentarzu w Węgrowie.
Rocznica Niepodległości Polski
W rocznicę odzyskania Niepodległości w kinie Kultura w Wołominie odbyło się spotkanie władz Wołomina na czele z burmistrzem Ryszardem Madziarem, mieszkańców, zaproszonych gości oraz organizatorów – Stowarzyszenie Łagierników Żołnierzy AK z prezesem Andrzejem Siedleckim, na pokazie filmu „Pani Weronika i jej chłopcy”. Na pokaz tego filmu przyjechali z Białorusi kombatanci : kpt. Weronika Sebastianowicz – Prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi, por. Alfons Rodziewicz Prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK okręgu LIda i p.por. Franciszek Szamerej, jego zastępca (na zdjęciach z grupą rekonstrukcyjną) i inni. Film opowiadał o losach Weroniki Sebstianowicz oraz o żołnierzach Lidy i Grodzieńszczyzny. Bohaterka filmu – Weronika pochodzi z Kresów Wschodnich, z terenu Wołkowyska. Obecnie mieszka w Skidlu, koło Grodna i jest charyzmatycznym Prezesem Żołnierzy AK na Białorusi. Film w reżyserii Artura Pilarczyka został wyprodukowany przez Horyzont Studio, Stowarzyszenie Odra – Niemen i uzyskał nagrodę Grand Prix na I Ogólnopolskim Festiwalu Filmu Niezależnego OKNO , który się odbył w Ełku we wrześniu br.Film został przyjęty owacjami przez zgromadzonych widzów, a jego bohaterka nie kryła wzruszenia…
GEOKAM. Usługi geodezyjne Czesław Kamil Rodziewicz ul.Płocka 68 |
Pozwalam sobie napisać do Pana w poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie dotyczące autora posiadanych przeze mnie akwarel Warszawskiej Starówki z 1935 r. podpisanych A.Rodzewicz. Może w bogatej historii Państwa rodu jest artysta malarz, który utrwalił piękno Warszawskiej Starówki.Będę wdzięczny za informacje. Aleksander Matysiewicz
W dniu 4 października 2013 r. zmarł w wieku 72 lat
Stefan Radziewicz
zam Wyłudy k.Giżycka
pogrzeb odbył się 7 października
BYDGOSZCZ
Stanisław Rodziewicz
Co człowiek Może ?
Interesujący opis życia piętnastoletniego chłopca, który z dnia na dzień musi podjąć trud dorosłego mężczyzny i decydować o swoim losie. Dzieje się to, kiedyjego ojciec, ogarnięty panicznym strachem przed wywózką na Sybir ze wschodnich terenów polskich, zajetych przez Sowietów 17 września 1939 r., zdecydował wysłać samego w 1945 r. do odradzającej się Polski w nieznay teren i do obcych ludzi.W książce zawarty jest opis dramatycznych przeżyć i trudności z jakimi musiał sie zmierzyć nieletni bohater. W książce zawarte są praktyczne wskazówki, np. jak walczyc z rakiem.
Książkę wydało Wydawnictwo Książy Pallotynów APOSTOLICUM, ul.Wilcza 8, 05-091 Ząbki
NOWA KSIĄŻKA HENRYKA RODZIEWICZA!
SIEHNIEWICZE
Jadwiga Rodziewicz
urodzona 1914
zmarła 21.06.1989
miejsce spoczynku Warszawa, cmentarz Bródnowski
kwatera 17A-6-12