powrót
A P E L

do wszystkich Polaków, ludzi dobrej woli
o udział w batalii Stowarzyszenia Rodu Rodziewiczów o prawdę historyczną zawartą w naszych biało-czerwonych barwach narodowych.

Są w życiu narodów wydarzenia, które na trwałe zapisują się w jego pamięci a przynajmniej w pamięci jego elit.
Jak więc to się stało, że pamięć o największym dziele naszych przodków nie istnieje wśród naszych elit, wśród naszej inteligencji. Czegóż zatem możemy wymagać od prostych, zwykłych, szarych obywateli, jeśli wiedzy tej nie posiadają ci , którzy nas edukują a także ci którzy kształtują polską opinię publiczną.
Od 15 lat żyjemy w nowej rzeczywistości, a zniewolenie umysłowe jest nadal tak duże, że milczeniem pomija się to wszystko to, co wiąże się z Unią Polsko-Litewską, największym dokonaniu Polaków i Litwinów w pokojowym jednoczeniu Europy.

Symbolem tego wydarzenia od 174 lat są nasze biało-czerwone barwy narodowe.

Dlaczego prawda o tej tradycji nie istnieje w podręcznikach szkolnych, programach nauczania, encyklopediach, a przede wszystkim w świadomości naszego społeczeństwa?
Innym przykładem, niech będzie fakt pominięcia przez wszystkie media 590 rocznicy Unii Horodelskiej, która miała miejsce 2 października 2003 roku. Także żaden z ośrodków akademickich nie zainicjował debaty na ten temat.
A przecież właśnie wtedy wchodziliśmy do Unii Europejskiej, kierującej się tymi samymi zasadami co Unia, którą przed wiekami tworzyli w Europie środkowej nasi przodkowie. Różnica jest jednak zasadnicza.
Wtedy byliśmy współtwórcą tej wspólnoty, podczas gdy teraz występowaliśmy w roli petenta z trudem akceptując narzucone warunki.
Czy nie warto było zatem przypomnieć nam, Polakom, a także i światu, o tym wydarzeniu, kiedy dwa, jakże różne społeczeństwa, łączyły się na zasadzie "wolni z wolnymi", i "równi z równymi" Była to zmarnowana okazja do upowszechnienia tej wiedzy przede wszystkim w naszym społeczeństwie.
Czy to samo ma spotkać kolejną rocznicę?
W dniu 14 sierpnia minie 620 rocznica zawarcia Unii w Krewie. Szeœćsetnej rocznicy z wiadomych względów w Polsce nie obchodzono, zaś Szeœćset pięćdziesištej rocznicy wielu z nas nie dożyje.
Patrząc z perspektywy czasu na Unię w Krewie, można ją przyrównać do innego faktu historycznego - Chrztu Polski, bo przecież w wyniku tego porozumienia Litwa także przyjęła Chrzest i odtąd nowe państwo mogło w chrześcijańskiej Europie oddychać dwoma płucami. O tym historycy polscy i zagraniczni oraz inni pisali:


O. Halecki nazwał Układ Krewski "najdonioślejszym układem, jaki znają dzieje Polski. Mało zaś układów ważniejszych można znaleźć na całej przestrzeni dziejów powszechnych"

L. Kolankowski określił Krewo jako "wydarzenie wprost zasadnicze, epokowe" i "fakt niezmiernej doniosłości w dziejach Europu wschodniej, a już przełomowy w dziejach narodu polskiego, a przede wszystkim litewskiego narodu"

Niemiecki historyk Leopold Ranke stwierdza, że wybór Jagiełły na Króla polskiego i wypływający stąd związek obu narodów stanowił najważniejsze wydarzenie, jakie wstrząsnęło światem wschodnim od czasu najazdu Tatarów.

Norman Davies "(...)tak więc szlachta Polski i Litwy z ufnością patrzyła w przyszłość. Stali się jednym narodem, zjednoczonym w imię wspólnych zamierzeń i wspólnych celów. Odtąd być "obywatelem polskim" oznaczało tyle samo, co być obywatelem państwa polsko-litewskiego; tak jak być obywatelem brytyjskim, w odróżnieniu od bycia Anglikiem lub Szkotem. Podobnie jak w przypadku Anglików i Szkotów, nie oznaczało to jednak, że Polacy i Litwini zatracili poczucie własnej tożsamości."

Grzegorz Błaszczyk "Z kolei Unia Krewska z 1385 roku, to jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach Europy środkowo-Wschodniej. Z jednej strony unia kończyła wstępny etap w stosunkach polsko-litewskich, a z drugiej-zaczynała nowy etap w dziejach tych stosunków, który doprowadził do unii lubelskiej w 1569 r. O tym jednak, że tak się stało, zadecydował nie Jagiełło i jemu współcześni, lecz następne pokolenia Polaków i Litwinów."

Ta unia zawarta w doraźnym celu, dała podwaliny pod utworzenie Rzeczypospolitej Obojga Narodów, która przetrwała ponad 400 lat, i której tradycja żyje przede wszystkim w rodach takich jak nasz. Przez kilka wieków za swe przywiązanie do tradycji, do wiary, języka nasi przodkowie mieszkający na tych terenach byli wręcz karczowani. Ginęli w powstaniach, konfiskowano ich majątki, wywożono na Sybir, wcielano w "sołdaty" pozbawiano praw obywatelskich. To było udziałem prawie wszystkich mieszkających na terenach W. X. Litewskiego.

"Z chwilą, gdy królem Polski został wielki książę litewski Władysław Jagiełło, który przyjął chrzest trzy tygodnie wcześniej, powstała konieczność odzwierciedlenia w herbie państwowym unii personalnej Polski z Litwą poprzez połączenie herbów obu państw." (Alfred Znamierowski)

Odtąd herbem Rzeczypospolitej stała się czerwona tarcza dzielona na krzyż, na której w polu pierwszym i czwartym umieszczono Orła Białego, na drugim i trzecim litewską Pogoń. Ten herb z niewielkimi zmianami (zwieńczenie koroną z krzyżem oraz dodaniem tarczy sercowej z godłami królów) przetrwał do czasów rozbiorów.
W okresie Powstania Listopadowego z inicjatywy Joachima Lelewela ten herb uproszczono. Teraz na dwudzielnej czerwonej tarczy zwieńczonej koroną Orzeł Biały miał sąsiedztwo litewskiej Pogoni.
W kilka tygodni później 7 lutego 1831 roku suwerenny Sejm Królestwa Polskiego uchwalił ustawę której skutki trwają po dziś dzień.

(...)
Art. 1. Kokardę narodowa stanowić będą kolory herbu Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego, to jest kolor biały z czerwonym.
Art. 2. Wszyscy Polacy, a mianowicie wojsko polskie, te kolory nosić mają w miejscu, gdzie takowe oznaki dotąd noszonymi były.


Ta ustawa jako pierwsza normowała kwestię polskich barw narodowych i w zgodzie z prawidłami heraldyki odwoływała się do tradycji Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Biel pochodzi od bieli Orła będącego godłem Polski i bieli Pogoni, rycerza galopującego na koniu będącego godłem Litwy. Oba te godła znajdują się na czerwonych tłach tarcz herbowych.
Po upadku Powstania Biało Czerwona stała się symbolem państwa, które nie istniało i narodu który pod tymi barwami wybijał się na niepodległość.

Pomimo tego, że po raz drugi obchodzimy Dzień Flagi RP, prawda o naszych barwach narodowych od 5 lat nie może zaistnieć w szkołach, naszym społeczeństwie, a przede wszystkim wśród tych, którzy uważają się za naszą "elitę". Dlatego też

A P E L U J Ę

o czynne poparcie naszej batalii i wymuszenie na Prezesie TVP S.A zorganizowanie publicznej telewizyjnej dyskusji na ten temat. Chcemy wobec milionów widzów, od osób odpowiedzialnych za ten stan rzeczy, uzyskać odpowiedź na pytanie:

Dlaczego prawda o tradycji naszych barw narodowych jest nadal dla wielu milionów Polaków tajemnicą?

Uważam, że ta debata winna się odbyć w dniu 14 sierpnia w 620 rocznicę Unii w Krewie. Oczekuję na poparcie organizacji społecznych, jak i zwykłych obywateli. Piszcie protesty do:

- Ministra Edukacji Narodowej i Sportu,
- Prezesa TVP S.A. Jana Dworaka,
- Prof. S. Kuczyńskiego Przew. Komisji Heraldycznej.

Jeżeli protesty nie pomogą, wystąpimy do Prezydenta Warszawy o wyrażenie zgody na zorganizowanie we wrześniu tygodniowej pikiety na Woronicza i społeczne przeprowadzenie tej debaty przed budynkami telewizji.
Na stronie internetowej Stowarzyszenia Rodu Rodziewiczów www.rodziewicz.glt.pl na bieżąco będziemy informować o wynikach naszej tym razem wspólnej batalii.

Łączę wyrazy szacunku

Leszek Rodziewicz
Prezes Stowarzyszenia Rodu Rodziewiczów

Międzywodzie dnia 17.07. 2005 r.

powrót