Breda – holenderskie miasto w Brabancji pod koniec października 2009 roku obchodziło 65 rocznice wyzwolenia miasta spod okupacji niemieckiej. Tego czynu dokonała 1 Dywizja Pancerna Wojska Polskiego dowodzona przez gen. Stanisława Maczka, który poprzez zastosowanie manewru okrążającego uchronił miasto od większych zniszczeń.
Mieszkańcy miasta po dziś dzień obchodząc kolejne rocznice przypominają o tych wydarzeniach. Pamiętają, że ci żołnierze będąc zwycięzcami w tej wojnie , zostali zwyciężeni przez polityków. W wyniku ich decyzji stracili swą małą ojczyznę, swą ojcowiznę, groby swoich przodków. Należy pamiętać, że większość żołnierzy 1 dywizji pancernej pochodziła z kresów. Jednym z nich był Antoni Rodziewicz.
W tym roku po raz trzeci miałem zaszczyt wziąć udział w tych uroczystościach.
Główne uroczystości z udziałem burmistrza Bredy, generalicji holenderskiej, licznych delegacji kombatantów polskich i holenderskich, ambasadora Polski w Królestwie Holandii, licznej Polonii, orkiestry, odbyły się na Polskim Honorowym Cmentarzu przy ul Ettenseebaan. gdzie w imieniu Stowarzyszenia Rodu Rodziewiczów złożyłem piękny wieniec.
Następne uroczystości odbyły się na dwóch pozostałych cmentarzach , gdzie pochowani są nasi pancerniacy to jest w Oosterhout i w Ginenkeenn.
Każda z tych uroczystości miała odrębny charakter. Ich organizatorzy starali się aby to nie była sztampa. Oczywiście grane były hymny polski i holenderski. Występowały orkiestry z polskimi piosenkami wojskowymi. Śpiewano np. po angielsku piosenkę „Gdzie są chłopcy z tamtych lat „ czy nastrojową piosenkę „Dziś do ciebie przyjść nie mogę”
Podczas naszego pobytu zwiedziliśmy kilka miejsc , które są wyrazem wdzięczności Holendrów dla dokonań polskich żołnierzy. Byliśmy przy czołgu Pantera podarowanym przez Gen. Maczka w pierwszą rocznice wyzwolenia miasta.. Znajduje się on przy zbiegu ul. Gen. Maczka i ul. Paul Windhausenveg. Nieco dalej już w parku znajduje się kolumna na szczycie której polski orzeł powala niemieckiego orla. Bardzo wymowna stylizacja. Tym pomnikiem jak i kaplicą Czarnej Madonny mieszkańcy Bredy uczcili 10 rocznicę wyzwolenia Bredy
Zwiedziliśmy także muzeum Gen. St. Maczka, które mieści się w koszarach de Tripraan van Zortlandf kazerne, gdzie o działaniach wojennych 1 dywizji pancernej opowiadał pułkownik Frans Ruczyński. Wspaniałym uzupełnieniem uroczystości było uczestnictwo holenderskiej grupy rekonstrukcyjnej, która wystąpiła w mundurach żołnierzy 1 dywizji pancernej w pełnym uzbrojeniu, oczywiście bez czołgów. . Kilka samochodów wojskowych „Dżemsów”; karabiny maszynowe, motocykle, , nawet transporter wojskowy oraz inny sprzęt wojskowy dopełniało całości.
Dużej rangi wydarzeniem był wspaniały koncert w filharmonii. Już samo przyjęcie na wstępie, lekki poczęstunek oraz wino przy dźwiękach zespołu muzycznego z polskim repertuarem, odpowiednio nas przygotowało do wieczoru pełnego wrażeń.
Chór orkiestra, soliści, nawet zespół rokowy jak i obrazy wyświetlane na wielkim telebimie interpretowane muzycznie było wysokiej klasy.
Ważnym akcentem tego koncertu, było nie ujęte w programie moje wystąpienie.
Otóż w imieniu Stowarzyszenia Rodu Rodziewiczów wręczyłem uroczyście burmistrzowi Bredy Panu Peterowi van der Velden bojową szable oficerską wz 21 wraz z tłumaczonym na holenderski następujący tekst :
Szablę oficerską wz 21 jako symbol honoru żołnierza polskiego, Stowarzyszenie Rodu Rodziewiczów pragnie złożyć jako wyraz wdzięczności i uznania wszystkim kolejnym burmistrzom i członkom Rady Miasta, którzy po dziś dzień pamiętają o daninie krwi ,którą przed laty złożyli tu polscy żołnierze.
Jest to dar zwykłych obywateli”
Nie muszę dodawać jaki to wywołało aplauz.
Chciałbym zaznaczyć, że moja obecność w Bredzie była efektem ponad dziesięcioletniej współpracy z Ośrodkiem Szkolno- Wychowawczym nr 2 im Gen. Stanisława Maczka dla dzieci i młodzieży słabosłyszącej i niesłyszącej z Bydgoszczy.
Jestem pod wielkim wrażeniem wysiłku organizacyjnego grona pedagogicznego oraz Dyrektora Ryszarda Bieleckiego, wszystkich którzy w szczegółach opracowali plan działania. To nie tylko wieńce, lampiony przywiezione z Polski, to także godne zachowanie się młodzieży na cmentarzach czy podczas zwiedzania miasta. W szkole znajduje się izba pamięci poświęcona generałowi Maczkowi i jego żołnierzom. Co roku odbywają się tu uroczystości na które przybywają liczni, żyjący jeszcze kombatanci. Nawiązane przed laty kontakty za szkołą De Roi Pannen w Bredzie owocuje po dziś dzień gościną w ich szkole oraz opieką przez cały pobyt tak ze strony uczniów jak i dyrekcji wraz z gronem profesorskim.
Szczególne podziękowania należą się Pani Krystynie Bukowiec, która z ramienia Polonii z Bredy organizowała na miejscu nasz przyjazd.
Szkoda, że tego wydarzenia nie sfilmowała polska telewizja. Chyba zabrakło wyobraźni.
Wielkie dzięki za wspólne przeżycia.
Wrażenia z pobytu w Bredzie spisał
Leszek Rodziewicz